Wyjaśnienie: Jak urządzenie do rezonansu magnetycznego zabiło mężczyznę w Bombaju
Sąd Najwyższy w Bombaju nakazał BMC wypłacić tymczasowe odszkodowanie w wysokości 10 lakh rupii rodzinie Rajesh Maru, który został zabity po tym, jak został wciągnięty do aparatu do rezonansu magnetycznego w szpitalu BYL Nair w styczniu 2018 roku.

Sąd Najwyższy w Bombaju nakazał w tym tygodniu Brihanmumbai Municipal Corporation (BMC) zapłatę 10 rupii lakh jako tymczasowe zadośćuczynienie rodzinie Rajesh Maru, mieszkańcowi Lalbaug, który został zabity po tym, jak został wciągnięty do aparatu do rezonansu magnetycznego w władzach miejskich miasta. uruchomić Szpital BYL Nair w styczniu 2018 roku.
Rodzina Maru domagała się odszkodowania w wysokości 1,42 crore rupii i zwróciła się do sądu o wydanie wskazówek, jak określić wytyczne, aby uniknąć takich incydentów w przyszłości. Nakazując odszkodowanie tymczasowe, Sąd Najwyższy stwierdził, że władze szpitala nie mogą uniknąć odpowiedzialności za swoje zaniedbania.
Oto historia niezwykłej śmierci Maru — jak działają urządzenia do rezonansu magnetycznego i jak mogą, w rzadkich przypadkach, zabijać.
Co się stało
27 stycznia 2018 r. Laxmi Solanki, 65-letni pacjent w Nair Hospital, został przewieziony na żelazno-stalowym wózku z Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej (MICU) na oddział rezonansu magnetycznego (MRI).
Starszy pacjent był w tym czasie na wspomaganiu tlenowym. Towarzyszył jej chłopiec oddziałowy MICU Vitthal Chavan, dr Saurabh Lanjrekar ze szpitalnego Departamentu Medycyny oraz krewni pacjentki, Harish Solanki, Priyanka Solanki, Tribhuvan Solanki i Rajesh Maru.
Na Oddziale Radiologii (gdzie znajduje się pracownia rezonansu magnetycznego) obecni byli dr Siddhant Shah i ayah, Sunita Surve, ale chłopiec oddziałowy wydziału radiologii i technik radiologii nie.
Według rodziny, tak się stało: żelazny wózek Laxmi został wtoczony do Strefy III z naruszeniem procedury, a pacjent został następnie przeniesiony na specjalny wózek do rezonansu magnetycznego i przewieziony do pomieszczenia obok pomieszczenia, w którym znajduje się urządzenie do rezonansu magnetycznego (Strefa IV). (Szczegóły w następnej sekcji poniżej)
W tym samym czasie Maru, który trzymał butlę z tlenem lewą ręką, z palcami owiniętymi wokół dyszy butli, wszedł przez drzwi do Strefy IV.
W następnej chwili Maru, wciąż trzymając cylinder, zerwał się z nóg jak pocisk i uderzył w pomost maszyny kilka stóp dalej.
Nob butli pękł, a jego górna część ciała utkwiła w połowie okrągłego zagłębienia maszyny, a Maru wciągnął powietrze. Następnie nastąpiła odma opłucnowa – stan, w którym powietrze (lub inny gaz) wypełnia przestrzeń między płucami a ścianą klatki piersiowej, a płuca zapadają się.
Maszyna została wyłączona, a chłopiec wojenny Chavan, rodzina i lekarze wyciągnęli Maru. Jeden z jego palców, tkwiący między złamaną gałką cylindra a magnetyczną ścianą suwnicy, został odcięty. Wzdęł się jak balon, powiedział szwagier Maru, Harish Solanki. Maru został uznany za zmarłego na Oddziale Ratunkowym.
Układ jednostki MRI
Jednostka MRI podzielona jest na cztery strefy. Strefa I to recepcja, w której nie obowiązują żadne środki bezpieczeństwa. Pacjenci i opiekunowie zdejmują paski, biżuterię, spinki do włosów, pierścionki, karty bankomatowe i kredytowe itp., pozostawiając portfele i telefony komórkowe.
Strefa II to miejsce, w którym pacjent jest przebierany w fartuch szpitalny i przenoszony na specjalny aluminiowy wózek przystosowany do rezonansu magnetycznego. Zgodnie z tym, co rodzina twierdziła reporterom w czasie incydentu, wózek został zmieniony tylko w strefie III.
Strefa III to sala konsolowa, w której znajduje się komputer sterujący aparatem do rezonansu magnetycznego. Wejście jest tutaj ograniczone. Wreszcie, strefa IV jednostki MRI jest miejscem, w którym przechowywana jest rzeczywista maszyna. W szpitalu Nair jest to przestrzeń o powierzchni 600 stóp kwadratowych, drzwi mają znak ostrzegawczy, a maszyna znajduje się cztery stopy wewnątrz drzwi.
Maszyny do rezonansu magnetycznego
Skanery MRI mają gigantyczne elektromagnesy o natężeniu pola od 0,5 tesli do 1,5 tesli. Dla porównania, magnes na lodówkę ma około 0,001 tesli, a ziemskie pole magnetyczne to 0,00005 tesli. Urządzenie do rezonansu magnetycznego w szpitalu Nair w Bombaju miało siłę 1,5 tesli – czyli 1500 razy większą niż magnes na lodówkę i 30 000 razy większe niż pole geomagnetyczne.
Tak działa skaner MRI:
Ciało ludzkie składa się głównie z wody (wodór i tlen), a gdy w potężnym, stabilnym polu magnetycznym skanera, protony wodoru ustawiają się w tym samym kierunku. Źródło częstotliwości radiowej jest następnie włączane i wyłączane, wielokrotnie wybijając protony z linii iz powrotem do wyrównania. Odbiorniki odbierają sygnały radiowe wysyłane przez protony i łącząc te sygnały, maszyna tworzy szczegółowy obraz wnętrza ciała.
Ze względu na gigantyczne pole magnetyczne maszyny, szpitale i centra diagnostyczne wydają szczegółowe wytyczne, aby upewnić się, że żadne metalowe przedmioty nie są zbliżane. Dla pacjentów (takich jak Laxmi), którzy potrzebują tlenu podczas skanowania, sala MRI ma rurkę kompatybilną z MRI do dostarczania tlenu.
Pole „Zawsze włączone”
W czasie incydentu rodzina Maru twierdziła, że chłopiec oddziałowy, Chavan, powiedział im, że maszyna nie została jeszcze włączona. Jednak pole magnetyczne urządzenia MRI jest włączone, nawet jeśli w rzeczywistości nie skanuje.
Tabliczka na drzwiach sali rezonansu magnetycznego w szpitalu przedstawia magnes wewnątrz trójkąta, który jest powszechnie rozpoznawany jako symbol ostrzegawczy, wraz z legendami Silne pole magnetyczne i Magnes jest zawsze włączony. Słowo „zawsze jest podkreślone.
Do rozmagnesowania maszyny można użyć przycisku awaryjnego. Jednak radiolodzy twierdzą, że może to być niebezpieczne. Ciekły hel, który utrzymuje temperaturę magnesu, może wyparować, prowadząc do wypadku. W przypadku Maru lekarze zdecydowali się wyłączyć maszynę, zanim próbowali go wyciągnąć.
Wypadki podczas skanowania
Skany MRI są szeroko stosowane od wczesnych lat 80., a każdego roku na całym świecie wykonuje się dziesiątki milionów skanów. Zgony takie jak Maru są niezwykle rzadkie. Znane jest tylko jedno wcześniejsze zdarzenie — sześcioletni chłopiec zginął w Stanach Zjednoczonych po tym, jak w 2001 r. w jego czaszce wpadł mu pojemnik z tlenem naciągniętym przez magnes.
Bombaj miał poważny wypadek w listopadzie 2014 roku. W Zaawansowanym Ośrodku Leczenia, Badań i Edukacji w Raku w Navi Mumbai chłopiec oddziału Sunil Jadhav przez pomyłkę przyniósł butlę z tlenem. On i cylinder zostali wciągnięci i zabrali ze sobą technika Swamiego Ramaiaha, który był im na drodze. Ramaiah, który utknął w maszynie przez 4 godziny, chwilowo stracił czucie w pasie w dół, doznał uszkodzenia nerek i przebicia pęcherza moczowego.
Najczęstszymi obrażeniami są oparzenia, które mogą być poważne. Głośne dźwięki w niektórych starszych urządzeniach mogą powodować utratę słuchu.
Protokół bezpieczeństwa
W Indiach ośrodki diagnostyczne wykonujące testy promieniowania, takie jak prześwietlenie rentgenowskie lub tomografia komputerowa, muszą uzyskać zgodę Rady Regulacji Energii Atomowej (AERB) i przestrzegać wytycznych AERB. Ale skany MRI nie obejmują promieniowania, a wytyczne nie mają zastosowania. Środki ostrożności są podejmowane zgodnie z zaleceniami producentów maszyn.
W Wielkiej Brytanii obowiązuje rozporządzenie w sprawie promieniowania jonizującego (narażenia medycznego) z 2000 r., ale nie ma ono zastosowania do skanów MRI. Królewskie Australijskie i Nowozelandzkie Kolegium Radiologów opracowało wytyczne dotyczące bezpieczeństwa rezonansu magnetycznego, ale one również nie są obowiązkowe.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: