Wyjaśnione pomysły: Czego postępowcy w USA nie rozumieją o swoim kraju
Demokraci porzucili białą klasę robotniczą i są zbyt skupieni na scentralizowanych rozwiązaniach. Obaj źle wróżą postępowej polityce w podzielonym kraju, pisze Anush Kapadia.

Postępowcy na całym świecie świętują odejście prezydentury Trumpa. Donald Trump wprowadził do publicznego dyskursu głęboką truciznę, legitymizując rasową nienawiść i strach. Cynicznie uzbroił głębokie historyczne rany USA dla korzyści politycznych, dzielnie wspierany przez Partię Republikańską pozbawioną jakichkolwiek skrupułów, z wyjątkiem trzymania się władzy za wszelką cenę.
Ale ciasnota zwycięstwa Joe Bidena nie pozostawiła postępowców bez wątpliwości co do skali ich zadania, pisze Anush Kapadia, adiunkt na Wydziale Nauk Humanistycznych i Społecznych IIT Bombay.
Zawężenie zwycięstwa oznacza, że musimy zdiagnozować niemoc postępowców, stwierdza Kapadia, wyjaśniając, co dolega progresywnemu podejściu w jego opinia w The Indian Express .
Po pierwsze, elita Partii Demokratycznej tragicznie porzuciła przeważnie białą klasę robotniczą i rzeczywiście traktuje ją z pogardą. Te wybory wygrano na przedmieściach metropolii, gdzie pracownicy umysłowi, z których wielu jest mniejszościami rasowymi, odwrócili się od rasistowskiego, mizoginistycznego zasiedziałego. Ale w przeciwieństwie do tych ostatnich, te przedmieścia nie stanowią stabilnej siły i zmiany między obiema stronami, często w kwestiach kulturowych. Nie zastępują solidnie demokratycznej i teraz utraconej bazy związkowej, wskazuje Kapadia.
I jest geografia do tej pogardy, mówi. Elity, pracownicy umysłowi i mniejszości mieszkają w większości w miastach w czerwonych (republikańskich) stanach lub wzdłuż niebieskich (demokratycznych) wybrzeży. Jednak znaczna część Ameryki pozostaje wiejską, biedną i białą, a ci wyborcy otrzymują specjalne przywileje od amerykańskiego systemu politycznego. Ekspresowe wyjaśnienie jest teraz na Telegramie
Ponieważ Kolegium Elektorów (KE) składa się z przedstawicieli określonego stanu, a każdy stan ma dwóch senatorów, niezależnie od liczby ludności, fakt, że średnia populacja na wsi w każdym stanie wynosi 35 procent, znacznie powyżej średniej krajowej wynoszącej 25 procent. , oznacza to, że ci wiejscy wyborcy mają nieproporcjonalną reprezentację. Ta poważna krzywizna kryje się za pogardą elit przybrzeżnych dla WE – postrzegają to jako pozbawianie ich praw.
To drugi element postępującej niemocy: ich skupienie na scentralizowanych rozwiązaniach problemów kraju, on stwierdza .
Przeczytaj także | Wyjaśnione pomysły: czego można oczekiwać od administracji Joe Biden-Kamala Harris
Ameryka nie jest okręgiem politycznym; jego stany składowe są. Wybory prezydenckie to nie jeden, ale 50 różnych wyborów, ponieważ Amerykanie są nieredukowalnie federacją. Zamiast wykorzystywać tę przestrzeń federalną, amerykańscy postępowcy niezachwianie skupiają się na prezydencji i rządzie federalnym, stwierdza. Postępowcy powinni zdać sobie sprawę, że w głęboko podzielonym narodzie nie ma scentralizowanych rozwiązań, które nie pociągałyby za sobą narzucania swoich poglądów drugiej połowie narodu.
Tak ograniczeni w ten sposób postępowcy przegrali z konserwatystami, którzy grali zarówno w polityce stanowej, jak i federalnej, on podsumowuje .
Podziel Się Z Przyjaciółmi: