Kpina zarówno z nauki, jak i wrażliwości: co jest nie tak z liczbami tygrysów
Nie, tygrys nie wyszedł z lasu. Jeśli liczby przedstawione przed zeszłotygodniowym globalnym spotkaniem tygrysów w New Delhi wykazały niewielkie wzrosty dzięki lepszym metodom liczenia, ujawniły również ogromne straty.

11 kwietnia, na dzień przed spotkaniem ministrów 13 krajów zasięgu tygrysów w New Delhi, aby zadeklarować wsparcie dla wielkiego kota, w oświadczeniu WWF-International and Global Tiger Forum stwierdzono, że po raz pierwszy wzrosła globalna liczba tygrysów za sto lat. Światowe media wpadły w drżenie po komunikacie prasowym, a delegaci na gali tygrysów wyglądali na odpowiednio dumni.
Twierdzenie to niewiele więcej niż kpina zarówno z nauki, jak i wrażliwości. To tak, jakby dojść do wniosku, że liczba gwiazd na niebie wzrosła tylko dlatego, że wynalezienie lepszych teleskopów doprowadziło do odkrycia odległych, dotychczas niewidzialnych ciał niebieskich.
Lepsze metody wyliczania dzięki udoskonalonemu aparatowi fotograficznemu i analizie DNA itp. coraz częściej uwzględniają zwierzęta, które wcześniej zostały pominięte lub nie zostały zidentyfikowane jako oddzielne osobniki. Jednak biorąc pod uwagę, że nieuchwytne siedlisko tygrysa obejmuje jedne z najbardziej odległych i wrogich terenów na ziemi, prawda jest taka, że po prostu nie wiemy – i możemy nigdy nie wiedzieć – dokładnie, ile tygrysów żyje na wolności.
Nowa globalna liczba 3890 to suma tego, co każdy kraj tygrysów określa jako swoją populację tygrysów. Nie ma wzorca dokładności, ponieważ różne kraje stosują różne metody liczenia, od wyrafinowanej ekstrapolacji opartej na wyrafinowanym pułapkowaniu kamerą do prymitywnych badań śladów (śladów mopsów, odchodów, a nawet zapachów). W rzeczywistości nawet światowa populacja tygrysów w 2010 r. licząca 3200, z którą porównuje się obecną liczbę 3890, aby uzyskać wzrost, była tylko szacunkiem (patrz wykres).
W różnych punktach i według różnych „autorytatywnych” źródeł populacja tygrysów w latach 2009-11 mogła wynosić od 3000 do 4000. W jakiś sposób globalny konsensus miał uzgodnić 3200, a celem było podwojenie tej liczby do 2022 roku. W połowie terminu niektóre „zachęcające” dane były być może w porządku.
Twierdzenie to spotkało się już z krytyką wielu naukowców zajmujących się tygrysami, w tym tych, którzy nie zostali zaproszeni na zlot w zeszłym tygodniu. Chociaż łatwo jest zaatakować twierdzenie o liczbach, niektórzy kwestionują możliwość podwojenia światowej populacji tygrysów do 2022 r., co jest celem Globalnego Programu Odzyskiwania Tygrysów (GTRP), zbudowanego na fundamencie wszystkich 13 krajowych priorytetów odbudowy tygrysów (NTRP). ).
[powiązany-post]
GTRP sam zmodyfikował swój ambitny cel i ostatecznie zdecydował się na 60% wzrost — z 3643 do 5870 — do 2022 roku. Choć jest to trudne zadanie, osiągnięcie celu nie jest teoretycznie niemożliwe. W przełomowym badaniu z 2010 r. zidentyfikowano 42 lasy „źródłowe”, w których znajduje się prawie 70% wszystkich pozostałych dzikich tygrysów. Pozostałe populacje znajdują się na obrzeżach siedlisk – lasach „zatopionych” – które są zazwyczaj podzielone i niebezpieczne dla dużego kota.
W badaniu z 2010 r. stwierdzono: Jednak nawet strony źródłowe mają przygnębioną populację tygrysów. Tylko pięć, z których wszystkie znajdują się w Indiach, utrzymuje populacje tygrysów zbliżone (>80%) do ich szacowanej nośności. Tak więc odbudowa populacji w samych miejscach źródłowych spowodowałaby 70% wzrost światowej populacji tygrysów.
Jednak niektórzy autorzy tego badania ostrzegają teraz, że podwojenie liczby tygrysów na świecie w ciągu 10 lat nie było realistyczną propozycją, ponieważ 70-90% tygrysów znajdowało się w populacjach „źródłowych” o powolnym wzroście i jest mało prawdopodobne, aby „Tonące” populacje szybko by się rozmnażały.
W rzeczywistości niewielu kiedykolwiek miało nadzieję na osiągnięcie celu programu „TX2: Podwójne dzikie tygrysy”. Podobnie, uroczyste twierdzenie o globalnym wzroście liczby po raz pierwszy od stulecia nie zasługiwało na więcej niż chichoczące odrzucenie. Ale na czas. Nadszedł dzień przed Trzecią Azjatycką Konferencją Ministerialną w sprawie Ochrony Tygrysów, na której premier Narendra Modi zapowiedział m.in. wsparcie dla ochrony.
Wydarzyło się to również w czasie, gdy indyjskie lasy i ich 2000 tygrysów, które przeżyły, stanęły w obliczu bezprecedensowego szaleństwa rozwoju pod rządami rządu, który zobowiązał się do szybkiego usuwania pojedynczych okien w celu niszczenia gruntów leśnych.
I w czasie, gdy kolejne rządy w Centrum i w stanach zdołały skłonić instytucje takie jak Indyjski Instytut Dzikiej Przyrody i Narodowy Urząd Ochrony Tygrysów do osłabienia swojego stanowiska, tak aby drogi krajowe mogły rozdzielić lasy środkowych Indii bez konieczności podejmowania działań. odpowiednie środki łagodzące niezbędne, aby tygrys miał pierwszeństwo.
Od 2010 r. liczba tygrysów na całym świecie mogła się zwiększyć lub nie. Ale z pewnością zniknęły z 40% lasów, po których wędrowały jeszcze 10 lat temu. Z praktycznego punktu widzenia wymarły w Kambodży, Laosie PDR, Wietnamie i Chinach. W Indiach siedlisko tygrysów zmniejszyło się o ponad 25% w ciągu ostatniej dekady. To z pewnością nie jest czas na zaaranżowaną pieśń „Wszystko jest w porządku”. I dlatego ten tost jest w dość kiepskim smaku.
OBEJRZYJ LISTĘ ODTWARZANIA WIADOMOŚCI
Podziel Się Z Przyjaciółmi: