Wyjaśnienie: siła ognia Big Tech
Ze wszystkich upokorzeń, które spotkały Donalda Trumpa, gdy dziś opuszcza Biały Dom, de-platforming przez Twittera i Facebooka musi mu najbardziej zaszkodzić. Ale nawet gdy wielu świętuje jego zwycięstwo, pojawiły się obawy dotyczące ogromnej władzy, jaką Big Tech ma dla zysku w zarządzaniu demokracjami.

Ironia zaciemnienia w mediach społecznościowych przez siedzącego prezydenta USA nie umknęła uwadze Garry'ego Kasparowa. Kiedy państwo atakuje firmę za obrażanie urzędnika, wtedy zbliżasz się (do cenzury), a nie na odwrót, arcymistrz szachowy i były mistrz świata, który reprezentował ZSRR, a zatem wie coś na ten temat , napisał na Twitterze kilka dni po tym, jak Twitter, Facebook i inne osoby wyrzuciły Donalda Trumpa ze swoich platform.
Balansowanie na linie między regulacją fałszywych wiadomości/treści szerzących nienawiść a promowaniem wolności słowa jest trudne i bardziej subiektywne niż to, co stanowi cenzurę. Z jednej strony rośnie przekonanie, że firmy zajmujące się mediami społecznościowymi słusznie zawiesiły konta Trumpa; z drugiej strony jest przekonująca świadomość ogromnej władzy, jaką te platformy sprawują nad dyskursem publicznym, a tym samym wpływu, jaki wywierają na demokrację.
Liderzy z Unii Europejskiej, która odegrała wiodącą rolę w regulowaniu gigantów technologicznych za pomocą dochodzeń, grzywien i przepisów, jako pierwsi skrytykowali wycofanie Trumpa z platformy. Kanclerz Niemiec Angela Merkel i rosyjski dysydent Aleksiej Nawalny wyrazili zaniepokojenie, a grono unijnych urzędników zadało nowe pytania dotyczące regulacji Big Tech.
Ale jeśli chodzi o działania przymusowe przeciwko specjalistom z branży technologicznej, jest to podzielony dom. Innym sposobem spojrzenia na to jest to, że zmuszanie wydawców do publikowania przemówienia rządu ma miejsce w Chinach, powiedział w tweecie Jameel Jaffer, dyrektor Knight First Poprawka Institute na Columbia University, podkreślając złożoność związaną z oceną kwestii zakazu mediów na zasługi i pułapki związane z oglądaniem tego w kategoriach czarno-białych.
Jak rozwinął się zakaz
Po czterech latach w dużej mierze przychylności Trumpowi Facebook wybrał poranek po ataku na Kapitol, aby go zawiesić. Śledzili Twitter, Snapchat, Shopify, Twitch i inne. 7 stycznia dyrektor generalny Mark Zuckerberg opublikował, że zarówno Facebook, jak i Instagram (należący do Facebooka) zablokowały Trumpa na czas nieokreślony i co najmniej przez kolejne dwa tygodnie, aż do zakończenia pokojowego przejścia władzy.
Było to z dnia na dzień odwrócenie polityki firm technologicznych wobec Trumpa i innych przywódców politycznych, która w dużej mierze była jednym z symbiotycznych stowarzyszeń. Większość z tych firm rozwija się wokół wzmacniania spektaklu, jak to ujął prof. Ramesh Srinivasan z Wydziału Studiów Informacyjnych UCLA. Trump zapewniał spektakl niemal codziennie, dając platformom takim jak Twitter szansę na wzmocnienie go w celu zapewnienia pewnego ruchu. Zakazując go, Twitter i Facebook wyraźnie zareagowały na rosnące wezwania do podjęcia działań przymusowych przeciwko nim za to, że pozwalał prezydentowi rozpowszechniać kłamstwa i nienawiść na ich platformach w ciągu ostatnich czterech lat.
Większym problemem była akcja przeciwko Mówić , prawicowa alternatywa dla Twittera w sieci społecznościowej. Amazon uruchomił go ze swojej usługi hostingu w chmurze Amazon Web Services (AWS), a Apple i Google wyciągnęły go ze swoich sklepów z aplikacjami, więc Parler skutecznie zaciemnił się.
Incydent pokazał ogromną władzę, jaką Amazon ma jako dostawca usług infrastruktury internetowej, na której firmy na całym świecie muszą polegać, aby pozostać aktywnym. AWS kontrolowało 45 proc. infrastruktury chmurowej w 2019 r., według szacunków firmy badawczej Gartner zajmującej się badaniami technologicznymi. Google i Microsoft kontrolują większość reszty. Akcja przeciwko Parlerowi pokazała, jak więksi gracze technologiczni mogą zniszczyć nową konkurencję po prostu dzięki swojemu uściskowi nad infrastrukturą chmury, co jest powrotem do walki Microsoft-Netscape sprzed pokolenia.
DOŁĄCZ TERAZ :Ekspresowy kanał telegramu z wyjaśnieniem
Obrona Big Tech
Problemem z niektórymi argumentami przedstawianymi przez te firmy są występujące w nich niespójności. Platformy, w tym Facebook i Twitter, powiedziały, że dadzą głośnym użytkownikom więcej swobody, jeśli chodzi o naruszanie zasad dotyczących użytkowników, ale stosują je w różny sposób. We wrześniu 2019 r., kiedy wiceprezes Facebooka, Nick Clegg, ogłosił rozszerzenie zwolnienia firmy z obowiązku informacyjnego dla postów przywódców politycznych, posunięcie to było postrzegane jako próba poparcia zwolnienia, które przypadkowo stworzyło w roku objęcia urzędu przez Trumpa.
W marcu 2020 r. Facebook i Twitter usunęły posty prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro i prezydenta Wenezueli Nicolása Maduro dotyczące dezinformacji o Covid-19. Ale Trump i jego Biały Dom, równie odpowiedzialni za rozpowszechnianie dezinformacji na temat pandemii, uciekli. Twitterowi zajęło aż do maja, by zasygnalizować, że tweet Trumpa gloryfikował przemoc – gdy szalały protesty Black Lives Matter, prezydent napisał na Twitterze: Kiedy zaczyna się grabież, zaczyna się strzelanina.
To, że Zuckerberg zdecydował się zawiesić Trumpa w momencie, gdy stracił ostatnią odrobinę wpływów politycznych, w przeciwieństwie do momentu, w którym przestał być prezydentem, mówi o tym, powiedział dziennikarz ds. technologii Will Oremus na Medium. Nigdy nie chodziło o szacunek dla urzędu prezydenta, chodziło o szacunek dla władzy – pisał.
Akcja zaciemnienia Trumpa została podjęta po zakończeniu chaosu na Kapitolu i ratyfikowaniu przez Kongres zwycięstwa prezydenta elekta Joe Bidena. W ostatnich godzinach na Twitterze Trump po raz kolejny obwinił Sekcja 230 ustawy o uczciwości w komunikacji z 1996 r. — która umożliwia platformom internetowym publikowanie i moderowanie treści pochodzących od osób trzecich bez ponoszenia odpowiedzialności prawnej za to, co mówią, a którą prezydent groził wcześniej uchyleniem — za zakaz wolności słowa.
| Co zrobi Donald Trump po wyjściu z Białego Domu?
Działania, z którymi mogą się zmierzyć
Biden, który złoży przysięgę w środę, powiedział, że chciałby uchylić sekcję 230, aby zwiększyć umiar i ograniczyć rozpowszechnianie fałszywych wiadomości. Ale zrobienie tego będzie trudne.
Dotychczas wybieraną drogą była samocertyfikacja. Facebook ma komisję nadzorczą, która zajmuje się dyskusyjnymi treściami. Twitter wymienił swoich pracowników jako grupę nacisku, mówiąc, że część z nich zażądała w liście z zeszłego tygodnia, aby przywódcy firmy na stałe zawiesili konto Trumpa. W liście wewnętrznym skierowanym do dyrektora naczelnego Jacka Dorseya i jego czołowych menedżerów, który został przejrzany i cytowany przez The Washington Post, około 350 pracowników Twittera podobno zażądało dochodzenia w sprawie ostatnich kilku lat działań korporacyjnych, które doprowadziły do roli Twittera w zamieszkach z 6 stycznia . Nawiasem mówiąc, Dorsey w serii tweetów z 14 stycznia bronił decyzji swojej firmy o trwałym zawieszeniu Trumpa, ale przyznał, że może to stanowić niebezpieczny precedens.
Wielu twierdzi, że usunięcie ochrony na podstawie Sekcji 230 miałoby szkodliwy wpływ na wolność słowa, ponieważ sieci podwajają moderację o wiele bardziej niż obecnie. Eksperci są zgodni, że chociaż zasady i wytyczne sieci społecznościowych ewoluowały z biegiem czasu, co jest dobrą rzeczą, nie są one konsekwentnie stosowane na całym świecie. To może się teraz zmienić, biorąc pod uwagę debatę, która wywołała zaciemnienie Trumpa.
Miecz obosieczny
UE pokazała, że możliwe jest stosowanie regulacji wobec firm technologicznych bez całkowitego ich tłumienia lub gaszenia ich modeli biznesowych. Ale to, jak wskazuje Srinivasan z UCLA, jest mieczem obosiecznym – w porządku, gdy jest używany na twoją korzyść, ale rażącym naruszeniem, gdy jest używany przeciwko tobie.
W maju 2018 r. orzeczenie sądu zmusiło Trumpa do odblokowania kilkudziesięciu obserwujących, których wykluczył z obsługi @realDonaldTrump po tym, jak zamieścili krytyczne odpowiedzi na jego tweety. Pozywali, argumentując, że mają prawo podążać za klamką, ponieważ prezydent używał jej do oficjalnych oświadczeń i komentowania spraw publicznych. Stosując tę samą logikę, można argumentować, że to, co działa w jedną stronę, powinno działać również w odwrotnym kierunku – a firma technologiczna nie ma uprawnień, aby wykluczyć siedzącego prezydenta.
Istnieje również większe pytanie, czy platformy cyfrowe były neutralnymi arbitrami. Najwyraźniej nie. Wszystkie są korporacjami nastawionymi na zysk, blisko związanymi z aparatem państwowym, co będzie wymagało poprawy. I konsekwentnie arbitralnie używali swoich mocy. Na przykład platformy te wielokrotnie blokowały możliwość przyjmowania przez Wikileaks darowizn w systemie PayPal i innych pośrednikach płatności.
| Umysły stojące za przemówieniem inauguracyjnym prezydenta USAW 2010 roku firma zajmująca się sekwencjonowaniem DNA Complete Genomics powiedziała, że przerwa w świadczeniu usług przez Amazon Web Services, na których polegamy, aby dostarczać naszym klientom gotowe dane genomowe, spowodowałaby, że nasi klienci nie otrzymaliby swoich danych na czas. W czasie swojej pierwszej oferty publicznej w 2011 r. platforma gier Zynga ostrzegła, że wypowiedzenie umowy przez AWS – która w tamtym czasie obsługiwała połowę ruchu dla gier Zyngi – może spowodować jej zniknięcie. Parler jest tylko najnowszym.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: