Wyjaśnienie: Jak „zasada 50+1” sprawiła, że niemieckie kluby nie dołączyły do ligi ucieczek
Dlaczego Super League wywołała kryzys w europejskim futbolu i dlaczego niemieckie kluby odmówiły przystąpienia.

Arsene Wenger to przewidział. Powiedział, że może za 10 lat Opiekun w 2009 roku będziesz miał ligę europejską. Sposób, w jaki idziemy finansowo, jest taki, że nawet pieniądze, które wpłyną z Ligi Mistrzów, nie wystarczą dla niektórych klubów.
To, co wtedy przewidział Wenger, stało się rzeczywistością w niedzielę po tym, jak jego były klub Arsenal stał się jednym z 12 członków założycieli Super League , ogłoszenie, które wywołało kryzys w europejskiej piłce nożnej. Pozostałe zespoły to Real Madryt, Barcelona, Atletico Madryt, AC Milan, Chelsea, Inter Mediolan, Juventus, Liverpool, Manchester City, Manchester United i Tottenham Hotspur.
Biuletyn Informacyjny| Kliknij, aby uzyskać najlepsze objaśnienia dnia w swojej skrzynce odbiorczej
Na liście nieobecni są niemieccy giganci Bayern Monachium i Borussia Dortmund, a także francuscy giganci Paris St Germain. Według doniesień nie przekonała ich Europejska Super Liga (ESL).
Interesy gospodarcze wielkich klubów w Anglii, Hiszpanii i Włoszech nie mogą zniszczyć struktur istniejących w całym europejskim futbolu, powiedział w oświadczeniu dyrektor niemieckiego związku piłkarskiego Christian Seifert. W szczególności nieodpowiedzialne byłoby nieodwracalne zaszkodzenie w ten sposób narodowym ligom europejskiej zawodowej piłki nożnej.
Model niemiecki
Wspomniana przez Seiferta „struktura” jest postrzegana jako kluczowy powód, dla którego niemieckie kluby trzymają się z dala od ESL. Większość klubów w Niemczech, w tym Bayern i Dortmund, rządzi się zasadą 50+1, zgodnie z którą członkowie klubu – kibice – muszą mieć pakiet kontrolny, co oznacza, że prywatne interesy handlowe nie mogą przejąć kontroli.
W przeciwieństwie do tego, większość drużyn, które połączyły ręce, aby utworzyć ESL, ma jako właścicieli osoby prywatne, w tym wielu obcokrajowców (jak w przypadku Liverpoolu, Manchesteru United, Manchesteru City, Mediolanu i Chelsea). Kibice w tych krajach mają niewiele do powiedzenia w sprawach klubów. W przeszłości kibice w Niemczech stanowczo sprzeciwiali się rozmowom o Superlidze. Tak więc, dla Bayernu czy Dortmundu przerzucenie propozycji przez członków klubu byłoby trudnym zadaniem.
Ci członkowie, większość, wybierają także prezesów klubów. Niemcy są wyjątkowe pod tym względem, że większość prezesów klubów to sami byli gracze. Ich poglądy różnią się od dyrektorów, którzy piastują tę funkcję głównie z powodów komercyjnych – żaden z 12 zespołów ESL nie ma byłych graczy na stanowisku prezesa klubu.
| Chciwy, cyniczny: dlaczego nowa liga z udziałem „superklubów” wywołała kryzys w europejskim futbolu
Desperacja finansowa
Hiszpańskie wagi ciężkie Real Madryt i Barcelona również mają członków klubu jako większość udziałowców. Jednak według ekspertów powodem przystąpienia do ESL jest ich fatalna sytuacja finansowa. W styczniu, Dziennik sportowy poinformował, że Real Madryt miał dług brutto w wysokości 901 mln euro, podczas gdy Świat powiedział, że Barcelona jest na skraju bankructwa z całkowitym zadłużeniem w wysokości 1,173 mln euro. Również sytuacja finansowa włoskich klubów nie jest dobra.

Podczas gdy desperacja jest postrzegana jako wymówka dla hiszpańskich i włoskich drużyn, aby dołączyć do nowej ligi, angielscy eksperci, dowodzeni przez byłego obrońcę Manchesteru United i Anglii, Gary'ego Neville'a, powiedzieli, że sześć klubów Premier League było motywowanych „chciwością”. To czysta chciwość, oni są oszustami… Wystarczy, powiedział Neville Sky Sports .
W Niemczech zasada 50+1 jest często przytaczana jako powód, dla którego kluby nie przepłacają na piłkarzy i pomimo argumentów przemawiających za otwarciem niemieckiego rynku piłkarskiego dla inwestorów zewnętrznych – zakładając, że inwestycja pomoże zniwelować przepaść między klubami i reszta Europy – ruch spotkał się z odmową. W rezultacie niemieckie kluby są w zasadzie dobrze zarządzane finansowo.
Zasługi sportowe
Czasy finansowe poinformował, że członkowie założyciele prawdopodobnie otrzymają „od 100 do 350 mln euro każdy” jako „premię powitalną”, co odciążyłoby niektóre kluby, a kilka innych wzbogaciło. Przy spodziewanych przychodach z zawodów w wysokości 4 mld euro ze sprzedaży medialnej i sponsorskiej kluby otrzymywałyby stałą opłatę w wysokości 264 mln euro rocznie, Czasy finansowe zgłoszone.
Jest to ważne, ponieważ pieniądze pozostałyby gwarancją, w przeciwieństwie do obecnej struktury, w której bonanza Ligi Mistrzów jest przegrana, jeśli drużyna ma słaby sezon w swojej lidze. W obecnej sytuacji Chelsea, Liverpool, Tottenham i Arsenal – obecnie odpowiednio piąte, szóste, siódme i dziewiąte miejsce w Premier League – nie zakwalifikują się do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie.
Ale jako zespoły założycielskie ESL będą stałymi członkami. Największą krytyką nowego przedsięwzięcia jest to, że odchodzi od jednego z najważniejszych etosów futbolu, przez co jest grą uniwersalną – zasługą sportową. Oznacza to, że drużyna, nieważne jak mała, może wypracować sobie prawo do gry w największych turniejach na podstawie dobrych wyników.
A dzięki bonusowi, który otrzymują za zakwalifikowanie się do Europy, te „małe” drużyny inwestują w lepszych graczy i infrastrukturę. Legendarny menedżer Manchesteru United, Alex Ferguson, powiedział: Zarówno jako zawodnik prowincjonalnego zespołu Dunfermline w latach 60., jak i jako menedżer w Aberdeen wygrywającym Puchar Zdobywców Pucharów, dla małego prowincjonalnego klubu w Szkocji było to jak wspinanie się na Mount Everest . Everton wydaje 500 milionów funtów na budowę nowego stadionu z ambicją gry w Lidze Mistrzów. Fani na całym świecie uwielbiają konkurencję taką, jaka jest.
DOŁĄCZ TERAZ :Ekspresowy kanał telegramu z wyjaśnieniem„Wielcy fani”
Podobno kluby ESL patrzą na nowszy segment fanów. Według BBC, niektóre osoby zaangażowane w ESL nazywają tradycyjnych zwolenników klubów „fanami dziedzictwa”, podczas gdy zamiast tego skupiają się na „fanach przyszłości”, którzy chcą nazwisk supergwiazd. Zasada 50+1, która stawia zwolenników w centrum podejmowania decyzji, po raz kolejny zapewniła ochronę interesów tzw. „kibiców dziedzictwa”.
Przewodniczący Dortmundu Hans-Joachim Watzke powiedział, że członkowie Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA) wyrazili wyraźną opinię, by odrzucić utworzenie Super Ligi. Powiedział, że dwa niemieckie kluby w zarządzie ECA, Bayern i Dortmund, zajęły w 100 procentach to samo stanowisko we wszystkich dyskusjach.
W swoim oświadczeniu ESL pozostawiło otwarte drzwi dla trzech kolejnych klubów, aby do nich dołączyły. Z drugiej strony UEFA ma nadzieję, że wsparcie Bayernu i Dortmundu pomoże im przejść przez nowy format Ligi Mistrzów. Niezależnie od scenariusza, niemieckie kluby okazały się królami w europejskiej walce o władzę w futbolu.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: