Wyjaśnienie: Jak walka byków znalazła się nagle w centrum hiszpańskiej polityki
Walki byków mają w Hiszpanii długą historię, uważa się, że mają miejsce od czasów rzymskich. Jej obecny kształt – z charakterystycznym mieczem i peleryną – miał ukształtować się w XVIII wieku.

Walki byków, od dawna temat debaty i kontrowersji w Hiszpanii, znalazły się teraz w centrum uwagi, ponieważ kraj przygotowuje się do jednego z najbardziej oczekiwanych konkursów politycznych w 2021 roku. W przyszłym miesiącu wybory zadecydują o losie Wspólnoty Madrytu – najbogatszej w Hiszpanii i trzeci najbardziej zaludniony region — i być może także przyszłość tradycji walk byków, znanej w Hiszpanii jako la lidia.
Obecna prezydent Madrytu (odpowiednik premiera), Isabel Díaz Ayuso z konserwatywnej Partii Ludowej (PP), położyła nacisk na branżę walki byków, obiecując zwiększenie dotacji i otwarcie aren po tym, jak pandemia zmusiła je do zamknięcia ostatniego rok. Wśród przeciwników Ayuso jest Pablo Iglesias z lewicowej Partii Podemos, który na początku tego roku ustąpił ze stanowiska wicepremiera Hiszpanii, aby wziąć udział w wyścigu madryckim. Iglesias, który w zeszłym roku pomógł socjalistom utworzyć rząd krajowy, obiecuje anulować wszelką pomoc na walki byków i zamiast tego przeznaczyć fundusze na ochronę zwierząt.
Biuletyn Informacyjny| Kliknij, aby uzyskać najlepsze objaśnienia dnia w swojej skrzynce odbiorczej
Dlaczego walki byków dzielą Hiszpanię
Walki byków mają w Hiszpanii długą historię, uważa się, że mają miejsce od czasów rzymskich. Jej obecny kształt – z charakterystycznym mieczem i peleryną – miał ukształtować się w XVIII wieku. Duże posiadłości na hiszpańskiej wsi poświęcone są hodowli byków bojowych, zwanych ganado bravo, które są hodowane na wolnym wybiegu i przy minimalnej ingerencji człowieka.
Uważany przez wielu za krwawy sport, walki byków są zakazane w większości części świata, ale pozostają legalne w większości Hiszpanii i Portugalii, gdzie zagorzali zwolennicy nazywają ją częścią swojego dziedzictwa kulturowego. Obrońcy praw zwierząt i lewicowi politycy byli wśród tych, którzy chcieli zerwać z tym zwyczajem, a samorządy ograniczyły wsparcie finansowe dla jarmarków.
Ankieta przeprowadzona w 2019 r. przez internetową gazetę El Español wykazała jednak rosnące niezadowolenie Hiszpanii z tego sportu – 56,4% sprzeciwiało się walce byków, 24,7% popiera i 18,9% jest obojętnych. Rzeczywiście, ostatnie lata były świadkiem dramatycznego spadku liczby walk byków, spadając z 2422 w 2010 r. do 1425 w 2019 r., według Statista. Rok 2020 był pusty dzięki pandemii.
| Jak Kuba opracowuje pięć domowych szczepionek przeciwko Covid
Jak „la lidia” dominuje w wyborach w Madrycie
Ayuso, która ma już imponującą przewagę w sondażach, stara się przedstawić sprzeciw lewicy wobec tradycji jako część wojny kulturowej, używając wolności lub komunizmu jako hasła podczas swojej kampanii.
42-latka, zaciekła przeciwniczka rządzącej w Hiszpanii koalicji lewicowej, nazwała swój rząd regionalny największym obrońcą walk byków i zadeklarowała swoje zaangażowanie w sport, jak wynika z raportu w La Vanguardia. Jej zamiar, aby walka byków stała się tematem sondaży wynika jasno z decyzji rządu Madrytu o zorganizowaniu pierwszej w tym roku walki byków na kultowej madryckiej arenie Las Ventas zaledwie dwa dni przed wyborami regionalnymi, które odbędą się 4 maja. Maksymalnie 6000 osób, co odpowiada 40% pojemności stadionu będzie mogło oglądać walkę byków 2 maja, podał Reuters.
Ayuso przedstawiła również swoje poparcie dla walk byków jako obrony wartości libertariańskich, oskarżając przeciwników tradycji o przedstawianie manichejskiej wizji Hiszpanii.
Lewicowy Iglesias, który również ma 42 lata, postawił swój kapitał polityczny na wybory w Madrycie i widzi radykalnie inną przyszłość tego sportu. W 2018 roku jego partia zaproponowała referendum, aby zdecydować, czy Hiszpania powinna zakazać walk byków, a po utworzeniu koalicji rządowej z socjalistami w 2020 roku powołała Dyrekcję Generalną ds. Praw Zwierząt.
W zeszłym roku Iglesias powiedział w przemówieniu w Senacie, że bardzo niepokoi go fakt, że walka byków jest uznawana za kulturową praktykę, której należy chronić, krytykując, jak to nazwał, wiele szkód wyrządzonych zwierzęciu w programie, aby ludzie mogli się nim cieszyć. Podczas swojej kampanii Iglesias nazwał madryckie Centrum Walki Byków pustą jednostką bez żadnych obowiązków i poprosił o wycofanie dotacji na ten sport. Obiecał też większe przydziały na ośrodki dobrostanu zwierząt.
Prawie pewna wygrana Ayuso
Większość sondaży przewiduje zwycięstwo Partii Ludowej Ayuso, która ma utworzyć rząd przy wsparciu ultraprawicowego Vox. Oczekuje się, że wybory do Madrytu, uważane za klejnot w koronie, będą kluczowym czynnikiem decydującym o polityce Hiszpanii w nadchodzących latach, kiedy Unia Europejska zacznie wychodzić z pandemii.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: