Wybory w USA 2020: Jak i dlaczego Donald Trump vs Joe Biden wpływają na świat
Jak dwaj kandydaci do Białego Domu widzą świat i kwestie wspólnego globalnego zainteresowania — a jak inne kraje świata widzą USA pod rządami Trumpa? Jak należy rozumieć rywalizację między Chinami a Ameryką w różnych sferach? To jest druga część trzyczęściowego cotygodniowego cyklu o wyborach prezydenckich w USA.

W ciągu ostatnich czterech lat prezydent Donald Trump dokonał przeglądu i, jak twierdzi wielu, bezpowrotnie osłabił międzynarodowe zobowiązania Stanów Zjednoczonych. W tych okolicznościach, czy amerykańskie wybory powinny mieć znaczenie dla świata, kiedy same Stany Zjednoczone wydają się zwracać do wewnątrz?
Pod wieloma względami wybory w USA mają większe znaczenie niż być może w jakimkolwiek czasie od II wojny światowej. Na nieco ponad dwa tygodnie przed końcem i najbardziej zaciekłą kampanią we współczesnej historii wybory przyciągają uwagę całego świata. Moglibyśmy, w konsekwencji tego, zobaczyć stopniowe odnawianie amerykańskiego imprimatur globalnego lub szybkie wymazanie międzynarodowego śladu Waszyngtonu.
Obietnica kolejnych czterech lat Trumpa oznacza wycofanie się Stanów Zjednoczonych w izolacjonistyczną skorupę i jeszcze mniejsze zaangażowanie na arenie międzynarodowej. Stany Zjednoczone mogą również stać się bardziej protekcjonistyczne, oportunistyczne i jednostronne w promowaniu swojego wąskiego interesu własnego. Nic dziwnego, że przywództwo Trumpa zachęca do bardzo niskiego poziomu globalnego poparcia. Ironia polega na tym, że stałoby się to w czasie, gdy świat potrzebuje bardziej globalnie zaangażowanej Ameryki.
Część 1 tej serii | Jaka jest stawka w wyborach w USA 3 listopada?
Izolacjonizm sam w sobie nie jest nową tendencją — narracja izolacjonizmu jest częścią każdego kursu historii Ameryki; od pożegnalnego przemówienia George'a Washingtona we wrześniu 1976 (Naszą prawdziwą polityką jest unikanie stałego sojuszu z jakąkolwiek częścią obcego świata.) do VII Prezydenta Andrew Jacksona (niech świat będzie, ale odpowiadaj z przytłaczającą siłą na zagrożenie), istnieje mieszane dziedzictwo poddawania USA kwarantannie ze świata zewnętrznego.
To właśnie ten wątek myślenia uniemożliwił utrzymanie się internacjonalizmu Woodrowa Wilsona i nieprzystąpienie Ameryki do Ligi Narodów po I wojnie światowej. Trump oczywiście dostosował izolacjonizm na swój własny obraz: połączenie ofiary, wyjątkowości i prawa ; obwinianie świata zewnętrznego za wszystkie bolączki wyjątkowych Stanów Zjednoczonych; i jego hasło America First — często samotne — miało na celu zapewnienie szybkiego, jednostronnego rozwiązania głębokich i złożonych problemów, które wymagają rozważenia globalnych rozwiązań.
Ostatnie cztery lata były na przykład świadkami jednostronnego wycofania się Ameryki z paryskiego porozumienia klimatycznego, porozumienia nuklearnego z Iranem, traktatu o siłach jądrowych średniego zasięgu, UNESCO, Rady Praw Człowieka ONZ, Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), traktatu o otwartym niebie i Partnerstwo Transpacyficzne (TPP) oraz osłabienie wielu instytucji wielostronnych i relacji z wieloletnimi sojusznikami, w tym w Europie.

Wszystko to wydarzyło się w czasie, gdy świat potrzebuje znacznie większej globalnej odporności ze strony spokojniejszych Stanów Zjednoczonych, a nawet wielu innych porozumień wielostronnych (które są poparte długoterminowym zobowiązaniem Waszyngtonu) w szeregu krytycznych kwestii, od zmian klimatycznych po broń. kontroli, negocjacji handlowych do walki z Covid-19. W przypadku Joe Bidena, gdyby został wybrany, moglibyśmy zaobserwować powolny powrót Stanów Zjednoczonych do bardziej zaangażowanej, wielostronnej postawy, ale zajęłoby to pełną kadencję (i więcej), zanim moglibyśmy oczekiwać powrotu do status quo ante, po niezbadaną zaciekłość lat Trumpa.
Czy znajdujemy się u progu nowej zimnej wojny i czy możemy być świadkami strategicznego oddzielenia Chin od USA? Jak zareagowałaby Trump lub administracja Bidena na bardziej wojowniczy Pekin?
Amerykański finansista i doradca kilku prezydentów, Bernard Baruch, ukuł termin zimna wojna, aby opisać napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim po II wojnie światowej. Ale dzisiejszy system międzynarodowy prawie nie naśladuje tamtego okresu; nawet najbardziej oszczędna analiza ujawniłaby złożone poziomy współzależności, które nadal istnieją między Chinami a USA. Ale chociaż Związek Radziecki i USA nigdy nie użyły siły przeciwko sobie bezpośrednio, obecne dowody wskazują, że istnieje realna możliwość starcia między Pekinem a Waszyngtonem w regionie Indo-Pacyfiku – dzisiaj, w centrum ekonomicznego ciężaru, a także w kolebce pierwotne instynkty.
Jasne jest, że dominacja amerykańska jest poważnie kwestionowana, po raz pierwszy od 1990 roku, przez inne państwo, Chiny. To jest stanowczy i ostateczny koniec tezy o końcu historii. A twierdzenie Chin to jedna z kwestii, w której poglądy Bidena i Trumpa są bliższe niż się często uznaje. Podczas gdy Trump publicznie krytykował Pekin, doradca Bidena, Anthony Blinken, wyraźnie stwierdził: Chiny stanowią coraz większe wyzwanie. Jest to prawdopodobnie największe wyzwanie, przed którym stoimy z innego państwa narodowego.
Również w wyjaśnionym | Biden i Trump mówią, że walczą o „duszę” Ameryki: Co to oznacza?

Podsumowując, niezależnie od tego, czy jest to administracja republikańska, czy demokratyczna, patrzymy na okres głębokiej niepewności ekonomicznej i strategicznej. Jednak większość modeli ekonomicznych ujawnia, że biorąc pod uwagę ogromne koszty rozdzielenia gospodarczego, jest mało prawdopodobne, aby większość łańcuchów dostaw (zbudowanych na niezwykle konkurencyjnych chińskich mocach produkcyjnych) była w stanie przenieść się z kontynentu nawet w ciągu życia następnej prezydencji w jakikolwiek znaczący sposób.
Niebezpieczeństwo polega na tym, że ta rywalizacja, ta nowa zimna wojna, jest zbudowana na dwóch mitach: rosnącym przekonaniu, że dominacja amerykańska jest w głębokim upadku oraz że Chiny pojawiły się jako pretendent. To właśnie tego rodzaju błędne wyobrażenia historycznie prowadziły do wielkich wojen w systemie międzynarodowym.
Dominacja lub hegemonia odnosi się tutaj do przytłaczającej zdolności, jaką dysponowały Stany Zjednoczone przez pierwszą dekadę po zakończeniu zimnej wojny, do kształtowania systemu międzynarodowego poprzez kombinację sankcji, zachęt, a nawet miękkiej siły.
Chociaż Stany Zjednoczone mogą nie cieszyć się takim samym stopniem nieskrępowanych wpływów, ich spadek wydaje się być znacznie przesadzony – i często tak jest przez decydentów Chin. Pamiętaj, że w prawie każdym mierzalnym indeksie Stany Zjednoczone jako potęga gospodarcza, militarna lub technologiczna wyprzedzają Chiny i prawdopodobnie pozostaną liderem do około 2050 roku.
Wręcz przeciwnie, słabości Chin są często niedoceniane. W chaotycznym zachowaniu Xi Jinpinga, najbardziej autorytarnego przywódcy Chin od czasów Mao, odnajdujemy porzucenie przezornej 24-znakowej strategii Denga: Ukryj swoje mocne strony, poczekaj na swój czas.
Na podstawie obecnych dowodów Xi wierzy, że nadszedł czas Chin i że muszą one umocnić swoją pozycję na kontynencie i w oceanach. Chiny nie wydają się już wrażliwe na swoją reputację Wilczego Wojownika. Chińskie przywództwo pozornie nie uznaje głębokich wewnętrznych słabości za przeszkody dla zewnętrznej asertywności Chin. Niekonsekwentny i porywczy Xi, w obliczu impulsywnego i równie nieobliczalnego Trumpa, może potencjalnie rozpocząć wojnę w oparciu o błędne przekonania. W przeciwieństwie do tego, Biden może dać negocjacjom i zaangażowaniu dyplomatycznemu dużą szansę na osiągnięcie pokojowego wyniku nawet w kwestiach, które wydają się sumą zerową.

Jak Biden i Trump różnią się w pilnych kwestiach globalnych, takich jak handel i zmiany klimatyczne?
NA HANDLU , Biden przyniesie większą spójność polityki i większą współpracę z innymi krajami. Jednak utrzymywanie się napięć strukturalnych w handlu międzynarodowym zapobiegnie wczesnemu odwróceniu unilateralizmu Trumpa. Po pierwsze, względny wolny handel Biden jest być może bardziej niż Trump zaangażowany w odwrócenie upadku amerykańskiego przemysłu i klasy robotniczej – przypomnijmy ratunek Biden-Obama dla amerykańskiego przemysłu samochodowego podczas wielkiej recesji. Biden również ma plan Made in America, chociaż może bardziej polegać na subsydiach i preferencyjnych zamówieniach niż na taryfach.
Po drugie, Demokraci podzielają republikańskie obawy dotyczące chińskiego zagrożenia i postrzegania uciekania się Chin do nieuczciwych praktyk handlowych – od skrytej ochrony, wsparcia państwa i szpiegostwa przemysłowego – co może utrudnić odwrócenie ceł Trumpa na Chiny, chyba że Chiny podejmą znaczące reformy.
Po trzecie, nawet z takimi sojusznikami jak UE, długo zaognione spory, takie jak ta w sprawie subsydiów dla Airbusa i Boeinga, nie zostaną łatwo rozwiązane bez większej wzajemnej akceptacji, jeśli nie większych wzajemnych ustępstw.
Wreszcie osłabienie WTO przez administrację Trumpa, zwłaszcza przez podważenie jej mechanizmu rozstrzygania sporów, również ma swoje korzenie w trwałej niechęci USA do wielostronnych dyscyplin i postrzeganym nadmiernym zasięgu ze strony organu apelacyjnego WTO.
We wszystkich tych obszarach Biden może mieć trudności z szybkim wycofaniem środków Trumpa i porzuceniem jego taktyki. Ale prawdopodobnie będzie opowiadał się za łagodniejszą, wynegocjowaną drogą do rozwiązania, która bardziej sprzyja budowaniu sojuszy i ochronie instytucji.
Kliknij, aby śledzić Ekspresowe wyjaśnienie na Telegramie

O ZMIANIE KLIMATU , problem zbiorowego działania, który wymaga natychmiastowej uwagi, różnice między Bidenem a Trumpem wydają się wyraźne. Biden chce powrócić do porozumienia klimatycznego z Paryża i dążyć do zerowej emisji dwutlenku węgla netto do 2050 r., z tymczasowym celem dekarbonizacji sektora energetycznego do 2035 r. Biden chce również zainwestować 2 biliony dolarów w tereny zielone, w tym w infrastrukturę, transport i przemysł samochodowy, praktyki mieszkaniowe i budowlane, działania na rzecz ochrony przyrody i praca w zakresie sprawiedliwości środowiskowej, tworząc w ten sposób milion miejsc pracy.
Trump położył nacisk na czystą wodę i powietrze jako swoje cele i przeznaczył 38 miliardów dolarów na infrastrukturę czystej wody. Prezydent pozostaje sceptykiem wobec zmian klimatycznych, a jego administracja chce większej produkcji ropy naftowej i gazu ziemnego w USA.
Pomoc naukowa: Pooja Arora
(Z ta strona internetowa panel specjalistów, ekskluzywny wgląd)
Podziel Się Z Przyjaciółmi: