Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

Ekspert wyjaśnia: dlaczego wybory w USA 2020 mają znaczenie dla Indii

Wybory w USA 2020: spojrzenie na ewolucję relacji USA-Indie oraz ich wzloty i upadki, niezależnie od tego, czy prezydent był demokratą czy republikaninem.

wybory w USA 2020, wybory prezydenckie w USA 2020, wybory w USA, wybory prezydenckie w USA, joe biden, donald trump, debata trump biden, debata prezydencka trump biden, debata prezydencka, wyjaśnione globalnie, wyjaśnione ekspresowo, Indian ExpressPrezydent Donald Trump, z lewej, i kandydat Demokratów na prezydenta, były wiceprezydent Joe Biden, z prawej, z moderatorem Chrisem Wallace, w środku, z Fox News podczas pierwszej debaty prezydenckiej we wtorek, 29 września 2020 r., w Case Western University i Cleveland Clinic, w Cleveland w stanie Ohio. (Zdjęcie AP/Patrick Semansky)

Stosunki z USA to najważniejsza z dwustronnych więzi Indii, które rozwinęły się w ostatnich latach z powodu wojowniczości Chin. W końcowej części serii poświęconej wyborom prezydenckim w USA przyjrzymy się ewolucji tej relacji, jej wzlotom i upadkom, niezależnie od tego, czy prezydent był demokratą czy republikaninem.







Dlaczego amerykańskie wybory 2020 mają znaczenie dla Indii?

Relacje ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki mają dla Indii większe znaczenie niż jakiekolwiek inne zaangażowanie dwustronne: gospodarcze, strategiczne i społeczne. Prezydenci amerykańscy często mogą naprawdę zmienić stosunki dwustronne, w tym w zakresie handlu, polityki imigracyjnej i większych kwestii strategicznych.

Poza peryferiami główny nurt opinii politycznej sprzyja silniejszym relacjom między oboma krajami. Antyamerykanizm, niegdyś odruchowa reakcja indyjskiej elity, wydaje się dziś niemal przedpotopowy. Diaspora indyjska w Stanach Zjednoczonych jest jedną z najbardziej udanych społeczności emigrantów i chociaż ich preferencje polityczne mogą się różnić — wszyscy opowiadają się za bliższym związaniem swoich janmabhoomi lub pitrabhoomi z karmabhoomi.



Przyczyny drastycznej zmiany perspektywy geostrategicznej można szybko podsumować. Pierwsze poważne odejście Indii od postawy państw niezaangażowanych, traktat indyjsko-sowiecki z 1971 r., było odpowiedzią na ciągłe nastawienie USA na Pakistan i początki porozumienia między Waszyngtonem a Pekinem. W 2020 roku to przerażająca perspektywa potężnych, wojowniczych i hegemonicznych Chin pomogła New Delhi w budowaniu relacji z Waszyngtonem.

Czy wynik wyborów w USA wpłynie na relacje indyjsko-chińskie?

Oczywiście zarówno Joe Biden, jak i Donald Trump dostrzegają poważne zagrożenie ze strony Chin, ale ich reakcja może być inna. Podczas gdy Trump 2.0 może być skłonny do jeszcze bardziej agresywnego przeciwstawiania się Chinom, Biden prawdopodobnie będzie stosował politykę przywiązania: powstrzymywania z zaangażowaniem.



Aby była najskuteczniejsza, polityka Indii wobec Chin – zdaniem wielu – musiałaby zostać dostosowana do reakcji USA i skoordynowana z Waszyngtonem. To już wywołało, tak jak powinno, ożywioną debatę.

Rosnąca potęga, taka jak Indie, ma trzy jasne wybory strategiczne: Hedging; Balansowy; lub Bandwagoning.



Strategia Hedging daje perspektywę kontynuowania współpracy z Chinami w obszarach wspólnego zainteresowania, przy jednoczesnym budowaniu indyjskiej obrony i konfrontacji z Pekinem na zasadzie a la carte (w czasie i miejscu wybranym przez New Delhi). Prezydencja Biden może zażądać kontynuowania strategicznego Hedgingu.

Bandwagoning to defetystyczna opcja kapitulacji i zaakceptowania chińskiej hegemonii (jeśli nie możesz ich pokonać, dołącz do nich!). Wykluczyłoby to również USA z dostępnych opcji strategicznych; żaden szanujący się Indianin nie byłby zadowolony z takiej opcji.



Ekspert wyjaśnia | Jaka jest stawka w wyborach prezydenckich w USA 3 listopada?

Co Ameryka oznacza dla Indian w domu i poza nim?

Równoważenie jest najbardziej wymagającą i konfrontacyjną opcją i prawdopodobnie będzie preferowaną opcją prezydenta Trumpa. Indie nie są w stanie samodzielnie zrównoważyć Chin, a zrównoważenie (miękkie i twarde: gospodarcze, dyplomatyczne i wojskowe) wymagałoby zbudowania koalicji z USA i innymi podobnie myślącymi państwami.



Jaką strukturę i formę przybrałoby równoważenie? Kształt Quada (z Australią, Japonią i USA)? A może pełnoprawnym sojuszem wojskowym, takim jak azjatyckie NATO? Czy Indie czułyby się swobodnie, będąc młodszym partnerem w takim układzie? Gdzie pozostawiłoby głęboko zakorzenioną wiarę Indii w strategiczną autonomię, definiowaną jako niezależność w dokonywaniu wyborów dotyczących wojny i pokoju?

Istnieje silne przekonanie, że historycznie republikańscy prezydenci byli bardziej proindyjscy niż demokraci – czy to prawda?



Poza anegdotycznymi dowodami i kruchą intuicją, istnieje kilka twardych faktów na poparcie tego twierdzenia. To prawda, że ​​republikańskie reżimy są często kojarzone z chirurgiczną realizacją amerykańskich interesów i mogą być mniej głupkowate w kwestiach takich jak demokracja, nierozprzestrzenianie broni jądrowej i prawa człowieka; ale mieliśmy prezydentów, ponad partyzanckimi podziałami, którzy zaangażowali Indie z pasją i wigorem.

Weźmy dwóch prezydentów, których często uważano za najbardziej przywiązanych do Indii od czasów II wojny światowej: Johna F. Kennedy'ego w latach 60. i George'a W. Busha w latach 2000. Pierwszy był ufarbowanym na wełnę demokratą, a drugi neokonserwatywnym republikaninem. Obaj sięgnęli do Indii i zaangażowali New Delhi z nietypowym zapałem, w dwóch bardzo różnych czasach, ale w obu przypadkach zagrożenie ze strony Chin zadziałało jak katalizator, aby zapewnić, że więzi wykraczają poza tylko osobistą chemię.

Niedawno odtajnione źródła ujawniły, do jakiego stopnia Kennedy był skłonny wesprzeć Indie w pozycjonowaniu ich jako demokratycznej przeciwwagi dla totalitarnych Chin w Azji w latach sześćdziesiątych. Prezydent wysłał jednego ze swoich najbardziej zaufanych doradców, profesora Harvardu Johna Kennetha (Ken) Galbraitha jako ambasadora; Ken miał nieograniczony dostęp do premiera Jawaharlala Nehru i gorącej linii do Białego Domu.

Przeczytaj także | Wybory w USA 2020: Jak i dlaczego Donald Trump vs Joe Biden wpływają na świat

George W. Bush z ówczesnym premierem Manmohanem Singhem w 2008 roku.

Później wizyta Pierwszej Damy, Jacqueline (Jackie) Bouvier Kennedy w Indiach w marcu 1962 roku, była nie tylko spektakularnym sukcesem, ale także zbudowała głęboką więź między starzejącym się Nehru a Camelotem o błyskotliwych umysłach, które zebrał Kennedy (poprzedni Nehru z 1961 roku). wizyta w USA była zaskakująco rozczarowująca).

Jackie została umieszczona w apartamencie Edwiny Mountbatten w Teen Murti House podczas pobytu w New Delhi, a według byłego analityka CIA Bruce'a Reidela, Nehru był tak oczarowany Jackie, że przez resztę życia miał jej zdjęcie na swoim stojak na łóżko. (Badanie Reidela „Zapomniany kryzys: Tybet, CIA i wojna chińsko-indyjska” JFK jest z pewnością najlepszą relacją z tamtych lat.)

W 1959 roku Kennedy (jako senator) wygłosił ważne przemówienie na temat polityki zagranicznej (naszkicowane przez Galbraitha, które dziś czyta się z poczuciem déjà vu). Powiedział: Żadna walka w dzisiejszym świecie nie zasługuje na więcej naszego czasu i uwagi niż ta, która przyciąga uwagę całej Azji. To jest walka między Indiami i Chinami o przywództwo na Wschodzie i szacunek dla całej Azji… Walka między demokratycznymi Indiami, które wspierają ludzką godność i indywidualną wolność, przeciwko Czerwonym Chinom, które bezwzględnie negują prawa człowieka. Aby pomóc Indiom wygrać wyścig z Chinami, Kennedy zaproponował, by istniał odpowiednik Planu Marshalla dla Indii finansowanego przez sojuszników z NATO i Japonię, ponieważ obowiązkiem wolnego świata było zapewnienie, by demokratyczne Indie zwyciężyły nad Czerwonymi Chinami.

Opinia | Dla Delhi wynik wyborów w USA ma znaczenie, jeśli chodzi o podejście kolejnej administracji do Chin

Kennedys spotyka indyjską tancerkę pod okiem ówczesnego premiera Pt Jawahara Lal Nehru. Ekspresowe zdjęcie archiwalne

W latach Kennedy'ego Indie otrzymały bezprecedensową pomoc gospodarczą, aw wojnie 1962 r. niemalże carte blanche pod względem pomocy wojskowej (na prośbę Nehru). Kennedy odegrał również rolę, według Reidela, w powstrzymywaniu prezydenta Pakistanu Ayuba Khana przed otwarciem drugiego frontu przeciwko Indiom podczas wojny chińsko-indyjskiej. Co bardziej wyjątkowe, w administracji Kennedy'ego istniały wysokie rangą osobistości, które chciały, aby Indie otrzymały pomoc w testowaniu i opracowywaniu broni jądrowej, zanim zrobią to Chiny, aby dać psychologiczny impuls ich pozycji w Azji.

Gdyby Kennedy nie został zamordowany w 1963, a Nehru nie zmarł w 1964, historia stosunków amerykańsko-indyjskich mogłaby potoczyć się inaczej w trudnych latach 60. i 70. XX wieku.

A potem weźmy przypadek Busha, którego prostota wielu porównywała do prostoty fikcyjnej postaci Chancy Gardner — prostodusznej ogrodniczki wepchniętej do prezydentury (w tej roli Peter Sellers w hollywoodzkim filmie Być tam). Ale jego zamiłowanie do Indii i pragnienie osiągnięcia modus vivendi z New Delhi były napędzane przez zapał nietypowy dla prezydentów USA. To nawet sprowokowało statecznego premiera Manmohana Singha do wzruszenia podczas ostatniego spotkania z prezydentem Bushem we wrześniu 2008 roku.

W Gabinecie Owalnym Singh powiedział Bushowi: Indianie bardzo cię kochają. A wszystko, co zrobiliście, aby zbliżyć do siebie nasze dwa kraje, to coś, co historia zapamięta. Rzeczywiście, były ambasador Stanów Zjednoczonych, naukowiec z Harvardu, Robert Blackwill, często opowiadał podczas kolacji w Roosevelt House w New Delhi, intrygującą historię o tym, jak przekonano go do podjęcia pracy. W 2001 roku prezydent Bush wezwał go na swoje ranczo w Teksasie i powiedział: Bob, wyobraź sobie: Indie, miliard ludzi, demokracja, 150 milionów muzułmanów i brak Al-Kaidy. Wow!

Przeczytaj także | Pod błękitnym niebem Doliny Krzemowej Amerykanie z Indii nie znajdują algorytmu, który mógłby pomóc wybrać między Bidenem a Trumpem

Wybory w USA, wyjaśnione wybory w USA 2020, prezydent USA Donald Trump, Mike Pence, kamala Harris, koronawirus w USA, wiadomości ze świata, Indian ExpressFILE – Kibic macha flagą przed wiecem wyborczym prezydenta Trumpa w BOK Center w Tulsa w stanie Oklahoma (AP Photo/Charlie Riedel, File)

To osobista waga, jaką włożył w to Bush, zapewniła sukces umowy nuklearnej między Indiami a Stanami Zjednoczonymi, pomimo pesymistów w Departamencie Stanu. Umowa włączyła indyjski program jądrowy do głównego nurtu. Umowa została zaprojektowana w taki sposób, aby nie zapędzić Indii i ich programu nuklearnego do kąta, ale powitać rosnącą potęgę na wysokim stole zarządzania systemem międzynarodowym.

Podobnie najgorsza faza stosunków Indii z USA miała miejsce w okresie rządów republikańskiej administracji Richarda Nixona i wczesnych latach rządów demokratów Billa Clintona. Podczas gdy pro-pakistańskie nachylenie prezydencji Nixona w latach 70. jest dobrze znane (zwłaszcza odkąd Islamabad działał jako kanał do Pekinu w nowym otwarciu USA na Chiny, Garry Bass z Princeton odkrył niedawno, że Nixon żywi głębokie uprzedzenia wobec Pekinu). Indie i Indianie. Śledź Express wyjaśnione na Telegramie

We wczesnych latach Clinton w latach 90. Indie i Stany Zjednoczone pogrążyły się w stosunkach dwustronnych; z naciskiem na Indie, aby zamroziły, wycofały i wyeliminowały swój program nuklearny oraz zasiedliły Kaszmir. Obecność energicznego Robina Raphaela (FOB — przyjaciela Billa) jako asystenta sekretarza pogorszyła sytuację.

Zanim został wyniesiony na to stanowisko, Raphael był radcą w ambasadzie amerykańskiej w New Delhi. Na tym stanowisku była kultywowana przez separatystów kaszmirskich i Wysoką Komisję Pakistanu, ale traktowana z pogardą przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych (i zasłużenie), w tym przez ministra Hardeepa Puriego, ówczesnego Sekretarza Wspólnego ds. Ameryk. Nic dziwnego, że w swojej pierwszej nieoficjalnej odprawie Raphael zakwestionowała przystąpienie Dżammu i Kaszmiru do Indii i szybko pomogła relacjom amerykańsko-indyjskim spaść do nowego nadiru.

Na szczęście po próbach nuklearnych w 1998 roku dialog zastępcy sekretarza Strobe Talbott i ministra spraw zagranicznych Jaswanta Singha pomógł przywrócić równowagę, która doprowadziła do stopniowego ocieplenia stosunków. Podsumowując, byli demokratyczni i republikańscy prezydenci, którzy postrzegali Indie jako partnera; i tych, którzy znajdują się poza partyzanckim podziałem, którzy przyjęli mniej przychylny pogląd na Indie.

Podziel Się Z Przyjaciółmi: