Wyjaśnienie: Dlaczego Boliwia gotuje się z powodu „oszustwa wyborczego”
Boliwia jest trzecim krajem Ameryki Łacińskiej, po Ekwadorze i Chile, w którym w tym miesiącu odbywają się masowe protesty.

W tym tygodniu protesty wstrząsnęły Boliwią, gdzie wielu kwestionowało uczciwość wyborów parlamentarnych, które odbyły się w zeszłym tygodniu. Sondaże przywróciły dotychczasowego prezydenta Evo Moralesa do władzy na czwartą kadencję.
Boliwia jest trzecim krajem Ameryki Łacińskiej, po Ekwadorze i Chile, w którym w tym miesiącu odbywają się masowe protesty. Jednak w przeciwieństwie do dwóch pozostałych, gdzie gniew opinii publicznej jest w dużej mierze skierowany na głęboko zakorzenione kwestie, takie jak nierówność dochodów, protesty w Boliwii dotyczą głównie rzekomego oszustwa wyborczego.
Co wydarzyło się w wyborach w Boliwii?
Evo Morales, pierwszy prezydent Boliwii rdzennego pochodzenia, jest u steru kraju od 2006 roku. Socjaliście przypisuje się stabilność gospodarczą narodowi andyjskiemu i pozostaje popularny wśród wiejskich wyborców.
Po referendum w 2016 r., które zniosło terminy, Morales skutecznie odwołał się od wyroku w boliwijskim sądzie najwyższym i był w stanie walczyć po raz czwarty w tym roku.
Wybory odbyły się 20 października, a wstępne wyniki pokazały, że Morales walczył z jego rywalem, byłym prezydentem, Carlosem Mesą. Wkrótce potem na 24 godziny gwałtownie wstrzymano publikację wyników przez organ wyborczy. Po wznowieniu, Morales został pokazany jako prowadzący z większą przewagą, przewagą ponad 10%.
W sondażach boliwijskich, jeśli przewaga między dwoma najlepszymi kandydatami jest mniejsza niż 10%, odbywa się między nimi druga tura lub drugie wybory.
Wyniki były postrzegane z podejrzliwością, a protestujący zbierali się na ulicach. Gniew został dodatkowo podsycony 22 października, kiedy członek boliwijskiego organu wyborczego zrezygnował. W piątek władze wyborcze potwierdziły zwycięstwo wyborcze Moralesa, dając mu 47,1% ogólnej liczby głosów, z przewagą ponad 10% nad Mesą. Ta afirmacja jeszcze bardziej zirytowała protestujących.
Krytycy twierdzą, że głosowanie zostało sfałszowane w ciągu 24 godzin, w których publikacja została odcięta.
Stany Zjednoczone, Brazylia, Argentyna i Kolumbia wezwały Boliwię do przeprowadzenia drugiej tury głosowania, a Mesa poprosił swoich zwolenników o kontynuowanie protestów. Tymczasem Morales oskarżył swoich rywali o udział w prawicowym spisku mającym na celu odsunięcie go od władzy.
Nie przegap Objaśnionego | Zasady dotyczące poczty globalnej i jak Pak zatrzymał pocztę do iz Indii
Podziel Się Z Przyjaciółmi: