Wyjaśnienie: Dlaczego studenci protestują w Turcji?
Sposób traktowania protestów przez Turcję spotkał się z krytyką ze strony USA, ONZ i Unii Europejskiej.

Od ponad miesiąca studenci i nauczyciele tureckiego Uniwersytetu Bogazici, który jest jednym z najbardziej prestiżowych uniwersytetów w kraju, protestują przeciwko powołaniu byłego kandydata politycznego i naukowca na rektora uczelni w Stambule.
Melih Bulu został mianowany bezpośrednio przez tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, co demonstranci postrzegają jako niedemokratyczny ruch, zwłaszcza że Bulu wcześniej ubiegał się o kandydowanie do parlamentu w ramach rządzącej Erdogana Partii Sprawiedliwości i Rozwoju.
Więc co się dzieje w Turcji?
W sobotę czterech studentów zostało aresztowanych za zdjęcie, na którym połączono symbole LGBT z obrazami islamu. Ponad 150 protestujących zostało zatrzymanych w poniedziałek po tym, jak nie zgodzili się na zakończenie protestów, a we wtorek minister spraw wewnętrznych Turcji Suleyman Soylu nazwał na Twitterze protestujących studentów LGBT dewiantami, co jeszcze bardziej rozgniewało demonstrantów.
Sposób traktowania protestów przez Turcję spotkał się z krytyką ze strony USA, ONZ i Unii Europejskiej. ONZ Human Rights powiedział na Twitterze: Wzywamy do szybkiego uwolnienia studentów i protestujących aresztowanych za udział w pokojowych demonstracjach i wzywamy policję do zaprzestania używania nadmiernej siły. Potępiamy homofobiczne i transfobiczne komentarze urzędników, nawołujące do nienawiści i dyskryminacji wobec osób LGBT.
Jednak Turcja obroniła działania swoich sił bezpieczeństwa w oświadczeniu wydanym w czwartek przez MSZ, w którym potępił swoich zagranicznych krytyków, mówiąc, że jest to sprawa wewnętrzna. W oświadczeniu czytamy, że nikt nie może ingerować w wewnętrzne sprawy Turcji.
Jaka była odpowiedź rządu?
Po tygodniach protestów na uniwersytecie Erdogan wygłosił uwagi przeciwko ruchowi LGBT w kraju. Według BBC, w transmisji wideo skierowanej do członków jego partii, powiedział: „Przeniesiemy naszych młodych ludzi w przyszłość nie jako młodzież LGBT, ale jako młodzież, która istniała w chwalebnej przeszłości naszego narodu.
Nie jesteś młodzieżą LGBT, nie jesteś młodzieżą, która dopuszcza się aktów wandalizmu. Wręcz przeciwnie, to wy naprawiacie złamane serca – powiedział w audycji. Chociaż homoseksualizm jest w Turcji legalny, nastroje społeczne wobec homoseksualistów są nadal strzeżone.
W środę prezydent wezwał demonstrantów do terrorystów i powiedział, że demonstracje nie powinny przerodzić się w antyrządowe protesty z 2013 r., czytamy w raporcie The Middle East Eye.
Według raportu opublikowanego w The Financial Times, zwolennicy rządu bronią nominacji Bulu, twierdząc, że podjęto działania mające na celu walkę z elitaryzmem w szkolnictwie wyższym. Z drugiej strony zwolennicy protestów postrzegają ten ruch jako dławienie wolności akademickiej w instytucji znanej z obrony praw wszystkich swoich studentów.
Erdogan, który sprawuje władzę od dekady, jest w dużej mierze postrzegany jako islamista i konserwatysta, a niektóre doniesienia mediów porównały obecną falę protestujących studentów do tego, co widziano w 2013 roku. W tym roku był to jeden z największych ruchów protestacyjnych przeciwko Erdoganowi. , która rozpoczęła się od pokojowego strajku przeciwko wyburzeniu parku Gezi w centrum Stambułu, ale szybko przerodziła się w żądanie, by Erdogan ustąpił po tym, jak policja rozprawiła się z protestującymi.
DOŁĄCZ TERAZ :Ekspresowy kanał telegramu z wyjaśnieniemAwarie w Turcji
Kryzysy ze strony władz tureckich nie są rzadkością, ponieważ władze nie tolerują publicznego okazywania niezadowolenia. Na początku 2020 r. tureccy prokuratorzy nakazali aresztowanie blisko 700 osób, w tym personelu wojskowego i osób pracujących w ministerstwie sprawiedliwości, m.in. w ramach posunięcia przeciwko tym, którzy brali udział w próbie zamachu stanu w 2016 r. mającej na celu obalenie rządu.
Od czasu nieudanego zamachu stanu tureckie władze rozprawiają się z rzekomymi wyznawcami mieszkającego w USA muzułmańskiego duchownego Fethullaha Gülena, którego Erdogan od dawna oskarża o spiskowanie w 2016 roku. Gülen zaprzeczył tym zarzutom i potępił zamach stanu. W rzeczywistości wcześniej sugerował, że zamach stanu został zorganizowany przez sam rząd.
Mimo to Güleniści, jak nazywa się zwolenników Gülena, nie zawsze byli wrogami. Dopóki Gülen nie wyjechał do Stanów Zjednoczonych w 1999 roku, kiedy zaczął mieszkać w Pensylwanii na dobrowolnym wygnaniu, wspierali Erdogana. Ale stosunki popsuły się po tym, jak Güleniści zaczęli ujawniać przypadki korupcji w środowisku prezydenta. Od 1960 roku w Turcji miały miejsce cztery zamachy stanu, wszystkie zakończone sukcesem.
Co znamienne, pod koniec 2020 roku turecki parlament uchwalił ustawę, która zwiększy monitorowanie grup społeczeństwa obywatelskiego. Ustawa nosi nazwę Zapobieganie finansowaniu proliferacji broni masowego rażenia i została zaproponowana przez partię Erdogana w celu dostosowania się do zaleceń Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczących kontrolowania finansowania terroryzmu i prania pieniędzy.
Ogólnie rzecz biorąc, ustawa daje rządowi tureckiemu uprawnienia do wyznaczania powierników organizacji pozarządowych (NGO), zawieszania ich działalności, zajmowania ich aktywów i monitorowania źródeł finansowania.
Krytycy uznali niektóre zapisy ustawy za arbitralne i uważają, że jest to sposób na rozprawienie się z dysydentami w kraju, w którym społeczeństwo obywatelskie nie jest już zbyt wolne. Niektórzy uważają też, że narusza niektóre przepisy konstytucji tureckiej, ponieważ ingeruje w prawo do wolności zrzeszania się.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: