Barack Obama i koszykówka: w jego życiu i w jego książce
Z bystrym okiem, długimi skoczkami wyczerpanymi do perfekcji i świetnie podawaną grą, Obama osiągnął to, co Amerykanie uwielbiają w sporcie najbardziej: „asystę”.

To właśnie robię… Nie rozumiesz. To właśnie robię. Serdeczne czyszczenie Baracka Obamy na boisku do koszykówki w Northwestern High School w Michigan pozostawiło ślad chichotu podczas postoju kampanii Joe Bidena na dwa dni przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi.
Ubrany w parę eleganckich butów na lśniącej drewnianej podłodze, Obama od niechcenia zatopił najgładszy lewy wskaźnik trójki od zera stopni, gdy nieliczni świadkowie, w tym (obecnie prezydent elekt) Biden, wyrazili swoją aprobatę. To nie był przypadek.
Podczas gdy Indianie szukają słów kluczowych — aprobowanie lub dezaprobatę ich przywódców politycznych — w nowej książce Obamy Ziemia obiecana, tomie o jednej z najsłynniejszych prezydentur USA, jeden z najlepszych rozdziałów poświęcono autorowi i jego trwałemu związkowi z koszykówką.
Oddaj strzał. https://t.co/XdZz4dh82T pic.twitter.com/elpBmzu6hV
— Barack Obama (@BarackObama) 31 października 2020 r.
Opisując swoje wczesne lata prezydentury, kiedy był nękany wieloma stresującymi sytuacjami, Obama mówi, że lubił grać w bilard z asystentem szefa kuchni Białego Domu, aby się odstresować. Wtedy też mógł wymykać się na papierosa — wspomina jednak Obama, kiedy jego córka Malia poczuła w jego oddechu tytoń i zapytała go o to. Rzucił palenie, aby zbiegać się z podpisaniem Ustawy o przystępnej cenie i zaczął nosić przy sobie gumę nikotynową.
Ale to koszykówka zapewniła mu niezawodne schronienie. Osobisty doradca Obamy, Reggie Love, organizował weekendowe mecze na krytym boisku w bazie wojskowej Fort McNair, siedzibie FBI lub Departamencie Spraw Wewnętrznych. Byli gracze z college'u I ligi w późnych latach dwudziestych lub wczesnych trzydziestych tworzyli stałych bywalców. I chociaż nie był najlepszym graczem na parkiecie, Obama przyzwyczaił się do znanego stylu i koleżeństwa polegającego na trzymaniu się własnego, ustawiając kostki, karmiąc gorącego strzelca tego dnia, uderzając w skoczka i robiąc sobie przerwę.
Te gry typu pickup reprezentowały dla mnie ciągłość, przywiązanie do mojego starego ja, a kiedy moja drużyna pokonała Reggie’s, upewniłem się, że słyszał o tym przez cały tydzień, pisze.
Wyczyny dworskie w szkole
Amerykańskie media doniosły, że Obama grał zarówno w juniorskich, jak i uniwersyteckich drużynach w hawajskiej szkole Punahou w latach 70., a ostatecznie wygrał mistrzostwa stanu w 1979 roku. przystawka w Punahou. Bendix mówi: Oddał całkiem dobry strzał i naprawdę dobrze poradził sobie z piłką.
Były trener Chris McLachlin powiedział NBC: On (Obama) trzymał swoje książki w jednej ręce, a piłkę w drugiej. Mieszkał naprzeciw szkoły i przed zajęciami strzelał do koszy na zewnętrznych kortach, potem w porze lunchu strzelał jeszcze więcej koszy, potem miałem go na trzy godziny, potem wracał do domu, jadł kolację, a potem znowu strzelać do koszy na zewnątrz.
Jest zdjęcie z 1979 roku, na którym Obama ma na głowie bogaty afro i skacze z wyskoku nad obrońcą w najlepszej prywatnej szkole w Honolulu. Zszedł z ławki i pomógł im wygrać mistrzostwo stanu w ostatniej klasie.
Trener Mike Zinn z Occidental College wspominał dla The Los Angeles Times w 2007 roku: Nie był świetnym strzelcem zewnętrznym. W terminologii koszykarskiej był swego rodzaju slasherem. Był leworęczny. Wyszedł dobrze, nie tak dobrze. Miał nos do piłki, zawsze wymyślał luźne piłki i zbiórki w środku. Jeśli więc w meczu zdobył 10 punktów, to większość z nich była prawdopodobnie pod koszem. Nie strzelał z wyskoku z 15 stóp ani nic w tym stylu. Był dobrym obrońcą, zdecydowanie dobrym sportowcem.

Zarówno cheerleaderka, jak i trenerka
Obama byłby również na dworze, mówi jego pamiętnik, kibicując drużynie czwartej klasy ligi rekreacyjnej córki Sashy – z całym towarzyszącym temu dreszczykiem i stresem bycia rodzicem sportowca.
Nazywali siebie Żmijami (rekwizyt dla każdego, kto pomyślał o tej nazwie), a w każdy sobotni poranek w sezonie jechaliśmy z Michelle do małego domku w parku publicznym w stanie Maryland i siadaliśmy na trybunach z innymi rodzinami, dziko wiwatując, ilekroć jedna z dziewcząt była bardzo bliska zrobienia kosza, wykrzykując przypomnienia Saszy, by wyszedł na bok lub wrócił do obrony, i starając się nie być tymi rodzicami, którzy krzyczą na sędziów, wspomina Obama. Ekspresowe wyjaśnienie jest teraz na Telegramie
Jak pisze, gwiazdą zespołu była wnuczka Joe Bidena, Maisy. Podczas gdy para trenerów, która sama przyznała, że nie uważała koszykówki za swój pierwszy sport, wykonała całkiem dobrą robotę, były prezydent i Reggie, były hoopter księcia, pomogli w przygotowaniu kilku sztuk i zgłosili się na ochotnika do przeprowadzenia kilku nieformalnych treningów w niedzielne popołudnie. sesje z zespołem.
Pracowaliśmy nad podstawami (drybling, podania, upewnienie się, że sznurowadła były zawiązane przed wbiegnięciem na kort). Kiedy Vipers wygrali Reggie, którą świętowałem, jakby to były finały NCAA, pisze o czerpaniu radości z normalnych rzeczy dla taty. Konkurencyjni rodzice narzekaliby na te specjalne sesje, narzekając, że ich dzieci nie otrzymały tego samego przywileju bycia trenerem przez prezydenta. Więc Obama po cichu wróciłby do bycia zwykłym hałaśliwym fanem taty.

Jednorazowy prezydent
Z bystrym okiem, długimi skoczkami wyczerpanymi do perfekcji i świetnie podawaną grą, Obama osiągnął to, co Amerykanie uwielbiają w sporcie najbardziej: „asystę”. Stary materiał filmowy pokazuje, jak jego zewnętrzny strzał wyostrza się i znajduje nowych wielbicieli. Śmiałe żeglowanie za trzy punkty podczas rajdu Biden nie było dziwakiem — kiedy był senatorem Obamą z Illinois, wyróżniającym się na czarnych torach i celnymi rzutami z wyskoku, słynął z trafienia za trzy przy pierwszej próbie; i powtórka miała nastąpić w 2010 roku przed wojskami w Kuwejcie, według raportu USA Today.
Grając w „Konia” z legendą koszykówki Clarkiem Kelloggiem, który został zaproszony na podwórko Białego Domu, Obama żartował, mam na głowie kilka innych spraw, ale nie dam się upokorzyć w telewizji. Zachichotał, aby nadrobić prowadzenie, znajdując swój zasięg rzutami 3-P.
Podczas gdy specjalny asystent i osobisty doradca Reggie Love grał w Duke'u i był idealnym przyjacielem w piątek, do innych znanych kolegów z zabawy Obamy należeli były skarbnik Illinois Alexi Giannoulias — były profesjonalista z Grecji — oraz niezwykle kompetentny były sekretarz edukacji i współkapitan Harvardu Arne Duncan, który potrafił więcej niż wjechać i rzucić.
Duncan, który opisał Obamę jako mózgową, powiedział „For the Win”, że były POTUS był ofensywnie bardzo przebiegły i zwodniczy, z bardzo dobrym dryblingiem crossover. Nierzadko można było zobaczyć, jak dosłownie nie strzelał piłką przez cały mecz, a potem strzelał do ostatniego kosza lub dwóch ostatnich koszy meczu. Jest wielu facetów, którzy uwielbiają strzelać wcześnie w grach, ale kiedy robi się trochę ciasno, znikają. Był wręcz przeciwny. Chciał zrobić duży strzał. Nie był to świnia i świetny w podawaniu asyst był powszechnym werdyktem.
Jednak pod koniec swojej prezydentury w 2015 r. Obama przeszedł na golfa – i szczerze przyznał się do deprecjonowania swoich uprawnień. Kiedyś więcej grałem w koszykówkę, ale ostatnio doszedłem do punktu, w którym nie jest to zbyt zabawne. Ponieważ nie jestem tak dobry jak kiedyś i jestem sfrustrowany. Nigdy nie byłem świetny, ale byłem dobrym graczem i mogłem grać na poważnie. Teraz jestem jak jeden z tych staruszków, którzy biegają dookoła.
Koneser wielkości
Powszechnie uważany za jednego z najbardziej dowcipnych prezydentów wygłaszających przemówienia, Obama zachował jednego ze swoich najlepszych za cytowanie Michaela Jordana, przyznając mu Prezydencki Medal Wolności. Michael Jordan to więcej niż te chwile. Więcej niż tylko najlepszy gracz w dwóch najlepszych drużynach wszech czasów. Drużyna marzeń i Chicago Bulls z 1996 roku. Jest czymś więcej niż tylko logo. Więcej niż mem internetowy. Więcej niż darczyńca charytatywny, właściciel firmy zaangażowany w różnorodność. Jest powód, dla którego nazywasz kogoś Michaelem Jordanem z…. Michael Jordan z chirurgii lub rabinów. Michael Jordan z kajakarstwa. Wiedzą, o czym mówisz. Ponieważ Michael Jordan jest Michaelem Jordanem wielkości. Jest definicją kogoś tak dobrego w tym, co robi, że wszyscy go rozpoznają.
Podczas tej samej ceremonii chwalił się w imieniu Kareema Abdula Jabbara: Oto jak wspaniały był Kareem Abdul Jabbar. W 1967 przez rok dominował w koszykówce uniwersyteckiej. NCAA zakazuje wsadu. Nie powiedzieli, że to był ban Kareem… ale był to (szeroki uśmiech) ban Kareem.
W niedawnym serialu dokumentalnym „Ostatni taniec w Jordanii” wybuchły kontrowersje wokół tego, że Obama został organicznie opisany jako były mieszkaniec Chicago, podążający za Bulls w latach ich świetności. Ale to jego kontekstualizowanie Jordana – doceniając jego wielkość, jednocześnie stwierdzając wyraźnie, że nie wypowiadał się wtedy do końca w kwestiach różnorodności – dodało wartości do świadectwa jako coś więcej niż tylko sławny głos.
Przeczytaj także | „Spędziłem część mojego dzieciństwa słuchając Ramajany i Mahabharaty”: Barack Obama w nowej książce
Ostatnio przyszedł z pomocą LeBronowi Jamesowi pośród ogólnokrajowych protestów po zastrzeleniu Jacoba Blake'a w sierpniu, kiedy rozwścieczeni Lakersi byli bliscy odwołania sezonu, by skoncentrować się na walce o reformy.
James powiedziałby: mam szczęście, że mam przyjaciela, wiesz, 44. prezydenta, który pozwolił mi i [Chrisowi Paulowi] i pozwolił nam porozmawiać z nim przez telefon i uzyskać wskazówki. Wiesz, kiedy coś się dzieje, kiedy jest chaos, w którym ludzie nie wiedzą, jaki ruch wykonać ani jak poradzić sobie z sytuacją, najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, to mieć kogoś, z kim możesz porozmawiać, dać ci wskazówki i mieć to rodzaj przywództwa… i te słowa: „OK, to może być plan działania. To może być coś, o co możecie prosić, a jeśli uda nam się to osiągnąć, będziemy dalej naciskać i wy również możecie kontynuować sezon.
Niedługo potem NBA ogłosiło swój plan utworzenia koalicji na rzecz sprawiedliwości społecznej.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: