Wyjaśnienie: Gdy zaczyna się angielska Premier League, oto stan gry
Jak sezon rozgrywany za zamkniętymi drzwiami wpłynie na angielską Premier League i wyścig o tytuł? Chelsea z głębokimi kieszeniami dużo wydaje, ale samo to raczej nie przyniesie jej trofeum.

Niepewność ogarnęła kluby Premier League, ponieważ nowy sezon rozpoczyna się w sobotę (12 września).
Gdy rząd Wielkiej Brytanii (Wielka Brytania) zrewidował swój zamiar umożliwienia kibicom powrotu na stadiony od 1 października, najbardziej znana na świecie liga piłkarska i jej interesariusze nadal liczą koszty wywołane przez Covid.
Dlaczego zapałki z zamkniętymi drzwiami nie są już zrównoważoną opcją?
Dyrektor generalny Premier League, Richard Masters, ujawnił, że kluby z najwyższej półki straciły 700 milionów funtów przychodów w ostatnim kwartale ubiegłego sezonu, kiedy mecze rozgrywano za zamkniętymi drzwiami z powodu wybuchu koronawirusa.
Wynikało to głównie z dwóch powodów – braku pieniędzy za bramkę i konieczności dawania przez Premier League dużych rabatów nadawcom telewizyjnym.
A jak mecze za zamkniętymi drzwiami wpływają na finanse klubów?
Najbardziej ucierpi Wielka Szóstka – Manchester United, Arsenal, Liverpool, Tottenham Hotspur, Chelsea i Manchester City.
Dane opublikowane przez FootballCritic pokazują, że przychód United w dniu meczu wynosi 3,96 miliona funtów, a następnie 3,10 miliona funtów Arsenalu, 3,01 miliona funtów Liverpoolu, 2,92 miliona funtów Spurs i 2,08 miliona funtów dla Chelsea i City.

Według BBC Sport, Wielka Szóstka miała łączny dochód z dnia meczowego w wysokości 495 milionów funtów w latach 2018-19.
Tak więc Premier League desperacko pragnie mieć fanów z powrotem na stadionie.
Bardzo zdesperowany. Musimy jak najszybciej wrócić do fanów na stadionach – to wielka rzecz, której nam brakuje, z powodów ekonomicznych lub innych – potrzebujemy fanów z powrotem na stadionach z różnych powodów i jest to priorytet numer jeden, powiedział Masters BBC Sport.
Ale dlaczego rząd Wielkiej Brytanii dokonuje przeglądu swoich planów powrotu fanów od 1 października?
Wynika to z niedawnego wzrostu liczby przypadków Covid-19 w Wielkiej Brytanii. Dane rządowe opublikowane 9 września pokazują, że liczba codziennych przypadków wzrosła do 2659, czyli o 1151 więcej niż w zeszłym tygodniu.
W związku z tym na konferencji prasowej 10 na Downing Street w środę (9 września) premier Boris Johnson powiedział: „Musimy zrewidować plany pilotażu większej widowni na stadionach i zrewidować nasz zamiar powrotu widzów na stadiony od 1 października.
Czy to oznacza, że nawet projekty pilotażowe są wstrzymane?
Tak. Pilotażowy projekt, który ma mieć około 6000 widzów na wyścigi konne w Doncaster w ten weekend, został odwołany.
United planowali powitać 12 tys. frekwencji – stadion Old Trafford ma pojemność ponad 75 tys. – w pierwszym meczu Premier League przeciwko Crystal Palace 19 września. Według The Athletic klub miał spotkać się z władzami w czwartek (wrzesień). 10) omówienie projektu uruchomienia próbnego.
Tymczasem The Sun poinformował, że prośba Spurs o powrót 8000 fanów na mecz Evertonu w niedzielę została odrzucona, ponieważ rząd Wielkiej Brytanii zmienił zasady Covid.
Wyjaśniono również | Dylemat prawny, który utrzymywał niechętnego Lionela Messiego w Barcelonie
Jak ta niepewność ekonomiczna wpływa na rynek transferowy?
Broniący tytułu Liverpool do tej pory dokonał tylko jednego dyskretnego transferu – greckiego obrońcy Kostasa Tsimikasa za około 11,7 miliona funtów, jako rezerwę dla Andy'ego Robertsona na lewym obronie.
City, pomimo posiadania pieniędzy z Abu Zabi, wydało nieco ponad 60 milionów funtów na dwa transfery – środkowy obrońca Nathan Ake i skrzydłowy Ferran Torres. Jak na standardy City, to dość skromny biznes.
Arsenal związał się z Willianem z Chelsea na darmowym transferze. Kanonierzy wydali odpowiednio 25 milionów funtów i 14 milionów funtów na obrońców Gabriela Magalhaesa i Pablo Mari.
The Spurs zdobyli prawego obrońcę Matta Doherty'ego za 14,7 miliona funtów i pomocnika Pierre-Emile'a Hojbjerga za 15 milionów funtów.
Jak dotąd jedynym letnim kontraktem United jest pomocnik Donny van de Beek za 35 milionów funtów, co wzrosło do 40 milionów funtów, wliczając w to reklamy i premie. 20-krotni mistrzowie Premier League podobno ścigają wartego 120 milionów funtów Jadona Sancho z Borussii Dortmund, ale umowa jest mało prawdopodobna, chyba że niemiecki klub przychyli się do żądania United o częściowych płatnościach.
Ekspresowe wyjaśnieniejest teraz włączonyTelegram. Kliknij tutaj, aby dołączyć do naszego kanału (@ieexplained) i bądź na bieżąco z najnowszymi
Ale Chelsea wydaje.
Właściciel Chelsea, Roman Abramowicz, dość spektakularnie poluzował sznurki w torebce. The Blues wydali już 200 milionów funtów na pozyskanie pomocników Hakima Ziyecha i Kaia Havertza, napastnika Timo Wernera i lewego obrońcę Bena Chilwella.
Obrońcy Thiago Silva i Malang Sarr przybyli na darmowe transfery. A Chelsea nadal podobno ściga bramkarza Rennes Edouarda Mendy'ego i pomocnika West Ham Declana Rice'a.
Nie przegap Objaśnionego | Dlaczego Tour de France może w tym roku ominąć Paryż?
Chelsea jest w stanie pozornie przeciwstawić się recesji wymuszonej przez Covida, ponieważ po sezonie 2018-19 dysponuje gotówką z transferów Eden Hazard i Alvaro Moraty. Hazard dołączył do Realu Madryt w zeszłym roku z początkową opłatą w wysokości 88,5 miliona funtów, podczas gdy Morata przeszedł do Atletico Madryt za około 58 milionów funtów.
Chelsea nie mogła wydać w lecie 2019 roku z powodu zakazu transferu. Właśnie uczynili umowę pożyczkową Mateo Kovacica na stałe. Najważniejsze jest jednak to, że styl zarządzania menedżera Chelsea, Franka Lamparda, zdobył zaufanie właściciela klubu, co jest powodem tych zakupów.
Czy „wesołe piekło” sprawi, że Chelsea będzie pretendentką do tytułu?
Bardzo mało prawdopodobne. Chelsea zajęła czwarte miejsce w zeszłym sezonie z 66 punktami, 33 punkty od mistrza Liverpoolu. 33-punktowej przewagi w piłce nożnej nie udaje się zwykle wypełnić w ciągu jednego sezonu. Nowi gracze potrzebują czasu, aby zgrać się z drużyną. Lampard słusznie wezwał do ostrożności.
Nie działa to, że samo sprowadzenie zawodników oznacza, że wygrywasz na boisku. To nie działa w ten sposób, więc mamy nadzieję, że się poprawimy. Wiem, że będą tam oczekiwania. Nie będę się przed tym ukrywał, powiedział Lampard dziennikarzom.
Więc znowu mamy dwukierunkowy wyścig o tytuł?
Liverpool i City znacznie wyprzedzają inne. Ale spodziewajcie się, że United – wyróżnienie Chelsea – będzie deptać im po piętach w tym sezonie.
Nawet bez większego podpisania kontraktu, menedżerski geniusz Jurgena Kloppa zapewni, że Liverpool będzie tam również w tym sezonie. Klopp jest świetny w ulepszaniu swoich graczy. Świadczy o tym rozwój Trenta Alexandra-Arnolda, Robertsona, Mo Salaha i Sadio Mane'a.
Przybycie Ake do Etihadu wypełniło pustkę lewego środkowego środka dla menedżera City, Pepa Guardioli. City zajęło drugie miejsce w zeszłym sezonie, 18 punktów mniej niż Liverpool. Oczekuje się odpowiedzi.
Uważaj jednak na United. Są świeżo po sezonie prawdziwych postępów, a pod rządami Ole Gunnara Solskjæra ich polityka transferowa zmieniła się na lepsze.
W styczniu Bruno Fernandes był akwizycją światowej klasy, a latem uplasował się van de Beek. W Fernandes, Paul Pogba, Nemanja Matic i van de Beek, United mają prawdopodobnie najlepszy pomocnik w Premier League.
Mają też super trójkę z przodu w postaci Anthony'ego Martiala, Marcusa Rashforda i Masona Greenwooda. Jeśli United zdobędzie Sancho, mogą dać Liverpoolowi i City szansę na swoje pieniądze. Ale żeby stać się poważnymi pretendentami do tytułu, United potrzebuje trochę wzmocnień defensywnych i dwóch dodatkowych okien transferowych.
Jakieś niespodzianki?
Nazywanie Leeds United jako rybek byłoby parodią. Tak, mieli 16-letnią nieobecność w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale biorąc pod uwagę historię, Leeds jest większym klubem niż niektóre z nowobogackich, które zyskały rozgłos w nowym tysiącleciu.
Leeds Don Revie były najpotężniejszą drużyną angielskiego futbolu pod koniec lat 60. i na początku lat 70. XX wieku. Leeds Davida O'Leary'ego były poważną siłą, z którą należy się liczyć na przełomie wieków. Leeds odzyskało swój urok i talent pod wodzą wielkiego Marcelo Bielsy. Nie wygrają ligi, ale zapewnią rozrywkę na najwyższym poziomie.
Jakie są szanse na tytuł?
Kurs bet365 stawia City jako faworytów do tytułu na 4/5. Liverpool jest o 9 kwietnia. Chelsea, pomimo dużych wydatków, zajmuje trzecie miejsce z 10/1, a United 16/1.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: