Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

Rewolucjoniści i ich mroczne sieci ożywają w nowej książce Tima Harpera

„Podziemna Azja: globalni rewolucjoniści i atak na imperium” to intrygująca historia walk z imperializmem na początku XX wieku

Podziemna Azja: globalni rewolucjoniści i atak na imperium | autorstwa Tima Harpera

Odkrycie wątku w nieliniowym biegu historii jest zadaniem trudnym, zwłaszcza przy wysokich i rygorystycznych standardach akademickich. Tim Harper jest rzadkim historykiem i gawędziarzem, który odkrył kilka połączonych ze sobą nici w dużym krajobrazie. Dziwnym zbiegiem okoliczności, Underground Asia: Global Revolutionaries and the Assault on Empire została opublikowana właśnie wtedy, gdy niektórzy uczeni twierdzili, że pozostałości Imperium wciąż kształtują świat.
To wyjątkowe badanie przeprowadzone przez Harpera, dziennikarza akademickiego, bada wywrotowe kampanie w Azji, które na początku XX wieku często obejmowały Europę, Amerykę, Kanadę i inne odległe części świata. Każdy był zróżnicowany w swoim kontekście, ale wszystkie były podtrzymywane i związane jednym sentymentem — obalenie imperializmu. Bombardowanie Chandni Chowk w Delhi w 1911 r. podczas procesji Lorda Hardinge'a do Czerwonego Fortu dokonane przez Rash Bihari Bose lub bombardowanie Muzaffarpur przez Khudirama Bosego okazuje się być misternie powiązane z zamachami bombowymi w Kantonie i innych częściach Azji Południowo-Wschodniej.
Ta fala powstania w Azji czerpała swoje wsparcie z nowego pokolenia intelektualistów (którzy) starali się splatać ze sobą pozornie nie do pogodzenia doktryny — anarchizm, nacjonalizm, komunizm, a nawet odrodzenie religijne — w imię jedności i sprzeciwu wobec zachodniego imperializmu. Większość zaangażowanych w to mężczyzn i kobiet była prawdziwymi internacjonalistami, ale jednocześnie kierowała nimi chęć stworzenia utopii w swoich ojczyznach. Tan Malaka, znany jako ojciec republiki Indonezji, był marksistowskim partyzantem, który domagał się stuprocentowej wolności spod jarzma holenderskiego imperializmu. Podobnie MN Roy z Indii był oddany marksizmowi i leninizmowi i podróżował po całym świecie w pogoni za swoim marzeniem. Z biegiem czasu, jak na ironię, większość z tych aktywistów popadła w zapomnienie, a ich ślady zostały zmyte. Jednak pod wieloma względami byli pionierami świata bez imperium i azjatyckiej przyszłości, pisze Harper.
Pierwsze trzy dekady XX wieku to niewiarygodnie szybkie tempo przemian politycznych i społecznych na świecie. W 1905 roku wojna rosyjsko-japońska ostatecznie odrzuciła pogląd o wyższości Zachodu w działaniach wojennych. Podobnie rewolucja bolszewicka w Rosji w 1917 r. wyczarowała marzenie o idealnym narodzie, którego filozoficzne zakotwiczenie leżało w proletariackim internacjonalizmie – dopóki nie przekształciło się w autorytaryzm najgorszego rodzaju za Józefa Stalina. W Chinach Sun Yat-sen i Czang Kaj-szek walczyli o niepodległość i ponowne zjednoczenie podzielonych Chin. Następnie Czang został wywieziony na Tajwan przez budzącego grozę przywódcę Komunistycznej Partii Chin, Mao Tse-tunga, gdy wyewoluował nowego mutanta zaściankowego nacjonalizmu w przebraniu komunistycznej rewolucji.
W tym globalnym kontekście Azja była rzeczywiście polem bitwy o rewolucyjne idee. Pomimo swojej londyńskiej edukacji i znajomości Domu Indii, ośrodka wywrotowego myślenia, Mahatma Gandhi utorował sobie samotną bruzdę i trzymał się niestosowania przemocy i prawdy, aby obalić Imperium. Oczywiście kurs polityczny Gandhiego był całkowicie sprzeczny z dominującymi ideologiami politycznymi, które albo tolerowały, albo usprawiedliwiały przemoc, aby osiągnąć wyższy cel. Ale nie ma wątpliwości, że przemoc splata się z uwodzicielską logiką, która przyciąga młodszych i idealistycznych ludzi, którzy walczyli o swoje idee narodu. Weźmy na przykład sposób, w jaki Madan Lal Dhingra uzasadnił swój akt strzelania w Londynie, mówiąc, że naród trzymany przez obcy bagnet jest w nieustannym stanie wojny… Jedyną lekcją, jakiej wymaga się obecnie w Indiach, jest nauczenie się umierania , a jedynym sposobem nauczania jest umieranie. Te słowa znalazły oddźwięk w ruchach antykolonialnych w całych Indiach, które zmusiły część młodzieży do podjęcia przemocy, by rzucić wyzwanie brytyjskiemu radż.
Najlepsze w tej książce jest to, że splata swoją narrację wokół globalnych wydarzeń, nie kalając ich subiektywnością autora. W tych burzliwych czasach, kiedy granice narodów nie były sztywne, a zachodnie imperia pokrywały się w niektórych częściach z wschodzącymi potęgami, takimi jak Stany Zjednoczone na Filipinach i Japonia w Chinach i Korei, przemieszczanie się ludzi z jednego miejsca do drugiego nie było bardzo trudne. Dlatego książka szczegółowo opisuje drogi trzech ważnych postaci tamtej epoki — Nguyen Ai Quoc alias Ho Chi Minh z Wietnamu, Malaka z Indonezji i MN Roy z Indii. Ożywieni rewolucyjnym zapałem marksizmu, podróżowali do wielu części świata, aby stworzyć międzynarodową koalicję przeciwko Imperium. Pod koniec, oszustwo ich snu stało się oczywiste, gdy ZSRR i Chiny zaczęły naśladować imperia w ich najgorszej formie.
Roy wrócił do Indii i spędził ostatnie dni jako radykalny humanista, który za życia stracił znaczenie polityczne. Książka maluje przejmujący obraz rewolucji, gdy cytuje się go, gdy mówi: „Doszedłem do wniosku, że cywilizowana ludzkość miała przejść przez kolejny okres monastycyzmu, w którym zostaną ocalone wszystkie skarby przeszłości, mądrości, wiedzy i nauki. ruiny, które mają być następnie przekazane nowemu pokoleniu, zaangażowanemu w budowanie nowego świata i nowej cywilizacji. Pod koniec życia, w swojej rezydencji w Dehradun, trzymał na kominku fotografię Stalina, choć był odrzucany przez główne partie lewicowe.
Ciekawe anegdoty napędzają potężną historię, która uwiarygadnia przekonanie, że imperia były dość wstrząśnięte zuchwałością tych grup mężczyzn i kobiet, których nie można było zmusić do uległości. W kontekście indyjskim iluzja potężnego brytyjskiego radżu i jego administracyjnego ucisku nad krajem została zasadniczo rozwiana przez tych romantycznych rewolucjonistów, którzy uważali Azję za latarnię nadziei dla świata. Dla nich idea narodu, zamiast być sztywną koncepcją, została zintegrowana z internacjonalizmem bez dominacji imperiów. Pisząc list pożegnalny z celi andamańskiej do przyjaciół, Veer Savarkar sugestywnie podsumował historię tych, którzy przepłynęli ocean i wkroczyli na rewolucyjne ścieżki: Jak w jakiejś orientalnej sztuce wzniosłej, wszystkie postacie, zarówno umarłe, jak i żywe, w Epilog, z którym się spotykają: w ten sposób aktorzy, niezliczeni, spotkamy się jeszcze raz na obfitej scenie Historii przed oklaskami ludzkości… Ta książka naprawdę ożywiła wszystkie te postacie, które albo zostały wymazane, albo zniknęły z pamięci i oddały im hołd, który sowicie zasłużony.







Ajay Singh jest sekretarzem prasowym prezydenta Indii

Podziel Się Z Przyjaciółmi: