Tamilska pisarka Salma o kronice klaustrofobii w domu
Cechą charakterystyczną pisarstwa Salmy była bliska, bezkompromisowa uwaga, jaką zwraca na dom i małżeństwo

Dom pandemiczny może być nowym doświadczeniem odosobnienia. Ale dla zdecydowanej większości kobiet zamknięcie to mniej metafora, a bardziej solidna siatka zasad i ograniczeń, które zawsze je powstrzymywały. Z pewnością dotyczy to postaci, które spotykamy w fikcji tamilskiej pisarki Salmy. W otwierającym nowy zbiór opowiadań The Curse: Stories (Mówiący tygrys) trzy kobiety wsiadają do samochodu. Ale nawet gdy podróżują z dala od domu, ściga ich klaustrofobia ich wspólnego życia. Opowieść opowiedziana jest z punktu widzenia młodej kobiety, która jest przenikliwie zestrojona – w sposób, w jaki kobiety są obciążone ciężarem cudzych emocji – do przepaści między dwiema starszymi kobietami. Nieustanne narzekanie, ich niewypowiedziana wściekłość skręcana w szamotaninę o drobiazgi to język, który słyszą i reagują tylko kobiety – męski krewny na miejscu kierowcy jest nieczuły na to, co się dzieje. Narracja, choć nie ma nic złego, niepokoi czytelnika uporczywym niepokojem nerwowym.
Podobnie jak inne historie z tego gwiezdnego zbioru krótkich powieści przetłumaczonych przez N Kalyan Ramana, „On the Edge” jest pokazem siły więzi rodzinnych, które wiążą i więzią. Warunek bycia zmuszonym do mieszkania w bardzo ciasnym miejscu, prowadzenia życia w ograniczeniu i podporządkowaniu, tworzy pewną nerwicę. To sprawia, że kobiety grają w tę grę o jedności. Ta historia jest wyrazem tej nerwicy, mówi 52-letnia Salma podczas rozmowy wideo z Chennai.
Odkąd zaczęła pisać w latach 90., cechą charakterystyczną pisarstwa Salmy jest bliska, bezkompromisowa uwaga, jaką poświęca domowi i małżeństwu oraz kobietom mieszkającym w jego murach. Te fikcyjne światy tworzą przestrzeń dla nerwowości i nudy domowego życia. Pożądanie, dyskomfort i ból kobiecego ciała znajduje wyraz w sposób nieoczyszczony, co w anglojęzycznej powieści jest zdecydowanie rzadkie. W tym ograniczonym świecie kobiety mimo to dążą do wolności, jak widać w dwóch ostatnich przekładach – Klątwie i Kobietach, śnieniu, angielskim przekładzie Meeny Kandasamy z powieści Salmy Manaamiyangal z 2016 roku.

Doświadczenie uwięzienia było kluczowe, by Salma została pisarką. Zaczęłam pisać, gdy miałam 15 lub 16 lat, jako odpowiedź na mój niepokój, dlaczego moje życie nie może być inne, jako krytyka społeczeństwa [i tego, co mi robi] – mówi. W wiosce Thuvarankurichi w powiecie Trichy w Tamil Nadu, gdzie urodziła się Rajathi Samsudeen, do 13 roku życia prowadziła beztroskie życie – zwyczaj nakazywał, aby wszystkie dziewczynki, które osiągnęły pełnoletność, nie wychodziły z domów. Wyciągnięto ją ze szkoły, więziono w domu, często w maleńkim, ciemnym pokoju, przez dziewięć lat – aż została oszukana przez matkę do małżeństwa. W tym odosobnieniu zaczęła pisać poezję. Stała się Salmą. W jej domu małżeńskim jej pisanie spotkało się z gniewem i groźbami ze strony męża. To jej matka przyszła jej z pomocą, przemycając skrawki papieru, na których potajemnie pisała swoją poezję, i rozsyłając je do pism literackich i wydawców. W latach 90., nawet gdy jej poezja przyniosła Salmie uznanie literackie, bitwy Rajathi pozostały takie same: pisać dalej i nie rozwalać jej okładki. Kiedy brała udział w tym rzadkim spotkaniu literackim, robiła to podstępem: wyjechała z matką ze swojej wioski pod pretekstem wizyt lekarskich.

W opowieściach Salmy nie ma jednoznacznych bohaterów ani upadłych złoczyńców; relacja matka-córka też ma głęboki odcień szarości. W kulturze indyjskiej macierzyństwo uważane jest za bardzo święte. Chcę opowiedzieć [w mojej pracy] o tym, co dzieje się poza świętością, między dwojgiem ludzi o różnych celach. Matka jest nie tylko matką, ale kobietą, która musi być konserwatywna, aby przetrwać w ucisku. Córka naturalnie tęskni za wolnością, mówi. Dla Salmy wolność pochodziła z polityki. W 2001 roku, kiedy miejscowe miejsce w panchayat zarezerwowane było dla kobiet, jej mąż niechętnie zwrócił się do niej, mając nadzieję, że pozostanie dla niego pełnomocnikiem. Pisarz wykorzystał okazję, by wyjść z domu, prowadząc kampanię bez burki, wygrał wybory – i nigdy nie oglądał się za siebie.
Poezja Salmy – a później jej fikcja – przełamała nowy grunt w literaturze tamilskiej. Pisanie kobiet w języku tamilskim nie podważało podstawowych zasad, które spajały społeczeństwo. W latach 50. i 60. część z nich miała charakter reformistyczny. Później Ambai wybrała inną ścieżkę, chociaż wybrała bardziej mózgowy tryb. Salma pisze z głębi serca i opowiada uniwersalną historię kobiet. Robi to nie tylko z ciała, ale także z bardzo żywym wyczuciem tego, jak zorganizowane jest społeczeństwo, zarówno emocjonalnie, jak i materialnie, mówi Kalyan Raman.
Religia jest współwinna zakorzenionego ucisku kobiet w opowieściach Salmy. Women, Dreaming bada, w jaki sposób islam wahabitów przenika do społeczności, wyciskając nawet ograniczoną wolność kobiet. Ale bohaterki to nie tylko bezradne muzułmanki, które pobudzają kompleks zbawiciela Hindutva w Indiach po 2014 roku. Dla Salmy, której wyraźna krytyka ortodoksyjnego islamu rozgniewała konserwatystów w jej muzułmańskiej społeczności Tamilów, polityka obecnej chwili sprawia, że czuje się niekomfortowo. Kiedy pisałem tę książkę, ten rodzaj islamofobii nie istniał. To była uczciwa i uczciwa krytyka, ale w tej chwili czuję się bardzo opiekuńczy wobec mojej społeczności, która jest atakowana pod rządami BJP. Ich środki do życia są odbierane, spotykają się z ukierunkowaną przemocą, mówi Salma, która jest członkinią DMK.
Podczas gdy historie Klątwy prowadzą czytelnika do psychologicznych stanów domowego odosobnienia, Kobiety, śniące opowiadają o dwóch kobietach wyrzuconych z małżeństwa. Parveen została odesłana do domu matki przez teściów. Mehar postanawia rozwieść się ze swoim ortodoksyjnym mężem, gdy ten postanawia ponownie się ożenić, co jest aktem buntu, który pogrąża ją w psychicznym rozstroju. Powieść śledzi ich próby uwolnienia się, choć pozostaje sceptyczne, czy takie przemiany są możliwe. Solidarność między kobietami nie przychodzi łatwo, nawet jeśli wydaje się prawdopodobna. Nie wszystkie kobiety mają siłę. Tylko wtedy, gdy mają władzę, mogą pomagać innym, mówi Salma.
W tych pracach słychać brzęczenie narzekania, tego najbardziej domowego języka – powtarzalnego i nigdy nie zakończonego, jak praca, która karmi dom. Kobiety narzekają i ścierają się nawzajem; prześladuje je nieartykułowany niepokój, cierpią z powodu przemocy reprodukcyjnej w wyniku wielokrotnych aborcji: z gniewem, który płynął z jej podbrzusza, wyczuła, jak krew wypływa i przesiąka jej łańcuszek menstruacyjny („Dzieciństwo”). Pomimo powierzchownego spokoju słów Salmy, niewyjaśniony strach zalewa historie, przywołując Żółtą tapetę Charlotte Perkins Gilman.
Pisząc z wnętrza ciemności domu, Salma mówiła o ciele kobiety i jej nieuznanych pragnieniach, jej przebudzeniu seksualnym. W naszej kulturze ciało kobiety jest albo uciskane, albo uważane za obsceniczne lub uświęcone, mówi. Historia taka jak „Toalety” o trudnościach kobiet w sikaniu w domu i poza nim jest niezwykła, ponieważ zmienia jej cielesne doświadczenie dyskomfortu i zniszczenia w potężną literaturę. Opowiada, jak wszechobecna architektura wstydu i zaprzeczenia – od założenia, że mężczyźni nie powinni widzieć ani słyszeć kobiet korzystających z toalety, po brak publicznych toalet i mękę kobiety w ciąży kucającej w toalecie w stylu indyjskim – prowadzi kobietę myśleć o jej cielesnych pragnieniach jako o karze. Odmawia się nam naturalnych skłonności ciała i tego, co to oznacza, nie tylko pod względem pożądania, ale i komfortu. W naszej kulturze kobiece ciało to coś, co czeka na wyzwolenie. I dlatego to jest coś, co chcę pisać raz po raz w moich opowiadaniach, poprzez moje historie. Mówi, że ciało jest żywą istotą, zanim stanie się czymkolwiek innym, przed tym, co zrobi z niego kultura. Aby kobiety i społeczeństwo postrzegały ciało jako potencjalne źródło dumy i pewności siebie, społeczeństwo musi odwołać swój ucisk.
Podróż Salmy jest niezwykła – nie tylko dlatego, że walczyła i wygrała z rodziną, ale dlatego, że pozostaje w środku, kliniczna kronikarka ucisku domu. Indyjskie kobiety, czy mogą kiedykolwiek opuścić dom? pyta z uśmiechem. Nie ma złudzeń, że może zmienić życie innych kobiet. Literatura, zwłaszcza ta, którą piszę, nie dociera do mas. Nie staje się też częścią dyskursu literackiego, mówi. Czym zatem jest ucieczka? Są pewne rzeczy, które można przezwyciężyć przez mówienie i pisanie, a to jest bardzo konstruktywna rzecz, mówi.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: