Wyjaśnienie: Jakie są kontrowersje dotyczące nowego francuskiego prawa bezpieczeństwa?
Cotygodniowe demonstracje, postrzegane jako przeszkoda dla prezydenta Emmanuela Macrona, który stara się o reelekcję na początku 2022 r., zostały naznaczone przemocą, a protestujący rozbijają witryny sklepowe i podpalają pojazdy.

Drugi weekend z rzędu Paryżem wstrząsnęły uliczne protesty po tym, jak rząd przedstawił w parlamencie kontrowersyjną ustawę o bezpieczeństwie, której celem jest zapewnienie funkcjonariuszom policji większych uprawnień i ochrony.
Cotygodniowe demonstracje, postrzegane jako przeszkoda dla prezydenta Emmanuela Macrona, który stara się o reelekcję na początku 2022 r., zostały naznaczone przemocą, a protestujący rozbijają witryny sklepowe i podpalają pojazdy. W ubiegłą sobotę (28 listopada) ponad 46 000 osób zgromadziło się w stolicy, by zaprotestować przeciwko kontrowersyjnej legislacji.
Proponowanej ustawie, forsowanej przez prezydenta Emmanuela Macrona, sprzeciwiają się organizacje zajmujące się prawami obywatelskimi, dziennikarze i aktywiści migracyjni.
Do czego zmierza projektowana ustawa?
Trzy artykuły ustawy, które wzbudziły kontrowersje, dotyczą umożliwienia policji organizowania masowych obserwacji naziemnych i powietrznych przy jednoczesnym ograniczeniu możliwości filmowania policjantów.
Artykuły 21 i 22 proponowanego globalnego prawa bezpieczeństwa zezwalają policji i żandarmom (siłom paramilitarnym) na używanie kamer na ciele i dronów do filmowania obywateli oraz pozwalają na transmisję nagranego materiału na żywo do stanowiska dowodzenia. Śledź Express wyjaśnione na Telegramie
Art. 24 penalizuje publikację wizerunku twarzy lub jakiegokolwiek innego elementu identyfikującego funkcjonariusza policji lub paramilitarnego działającego w operacji policyjnej, jeżeli rozpowszechnianie następuje z zamiarem naruszenia jego integralności fizycznej lub psychicznej. Karą za przestępstwo będzie kara pozbawienia wolności do 1 roku, a maksymalna grzywna do 45 000 euro.
Co mówią przeciwnicy nowego prawa?
Przeciwnicy nowej ustawy potępili to, co określają jako zaostrzenie reakcji policji na protesty w ostatnich latach, zwłaszcza po Pokazy żółtej kamizelki 2018 . Według raportów, aktywiści tego samego ruchu również odegrali znaczącą rolę w sobotnim proteście.
Dziennikarze i organizacje zajmujące się prawami człowieka wyrazili obawy, że art. 24 utrudni relacjonowanie wydarzeń publicznych i rejestrowanie przypadków przemocy policyjnej, co utrudni pociągnięcie funkcjonariuszy do odpowiedzialności. Jego sformułowanie również zostało skrytykowane jako otwarte, a reporterzy obawiali się, jak sądy zinterpretują termin zamiar wyrządzenia szkody.
Krytycy zwrócili uwagę na dwa przypadki ekscesów policji w ciągu jednego tygodnia pod koniec listopada, które przyciągnęły uwagę całego kraju, które, jak twierdzą, nie zostałyby zgłoszone, gdyby proponowana ustawa obowiązywała.
Pierwszy miał miejsce 23 listopada, kiedy francuska policja oczyszczała tymczasowy obóz dla migrantów w centrum Paryża. Nagrania wideo pokazują funkcjonariuszy używających tarcz do popychania ludzi przed użyciem gazu łzawiącego, a niektórych widziano, jak ścigają migrantów bocznymi uliczkami. Burmistrz Paryża Anne Hidalgo nazwała incydent niedopuszczalnym i oskarżyła policję o brutalne i nieproporcjonalne użycie siły. Gérald Darmanin, zwykle twardo mówiący francuski minister spraw wewnętrznych, również nazwał te filmy szokującymi.
Kolejne wideo, które pojawiło się 26 listopada, pokazywało policjantów bijących przez kilka minut czarnoskórego mężczyznę za zamkniętymi drzwiami, co skłoniło Macrona do stwierdzenia, że obrazy z filmu nas zawstydzają.
Grupy wolności obywatelskich i partie lewicowe nazwały ustawę autorytarną i niepotrzebną, twierdząc, że istniejące przepisy są wystarczające do ochrony funkcjonariuszy policji.
Co powiedzieli zwolennicy ustawy?
Rząd Macrona zapewnił, że nie zamierza atakować wolności prasy i że nowe prawo ma na celu ochronę funkcjonariuszy policji i ich rodzin przed trollingiem online i nękaniem poza służbą.
Oprócz centrowej partii Macrona La République en Marche (LaRem), projekt uzyskał poparcie partii konserwatywnych w kraju, co pozwoliło na łatwe uchwalenie go 24 listopada w Zgromadzeniu Narodowym, niższej izbie parlamentu Francji. W styczniu francuski Senat – zdominowany przez konserwatystów – miał głosować nad ustawą.
Nie przegap Objaśnionego | Złożone relacje Francji z islamem i ostatnie uwagi Macrona
W szczególności analitycy wskazali na przesunięcie w prawo francuskiego elektoratu, zwłaszcza w następstwie serii niedawnych ataków terrorystycznych, w tym październikowego ścięcia głowy nauczyciela Samuela Paty'ego i ataku nożem w Nicei. Jak wynika z raportu Bloomberga, przeprowadzone na zlecenie rządu badanie wykazało, że 58 procent respondentów poparło nowe prawo dotyczące bezpieczeństwa.
Obserwatorzy twierdzą również, że Macron, który określa swoją politykę jako ani prawicową, ani lewicową i który był w Partii Socjalistycznej do 2009 roku, coraz częściej stara się przemawiać do prawicowych wyborców, zwłaszcza przed wyborami prezydenckimi na początku 2022 roku.
Inny kontrowersyjny środek prawny, tak zwany projekt ustawy antyseparatystycznej, który proponuje Macron, jest postrzegany jako część tego trendu. Ustawa, która ma na celu rozprawienie się z radykalizmem islamskim, ma zostać wprowadzona do parlamentu w grudniu i przewiduje szereg środków, w tym reformę edukacji szkolnej, aby zapewnić, że dzieci muzułmańskie nie porzucają szkoły, zaostrzenie kontroli w meczetach i kaznodziejach oraz wywołał zaniepokojenie wśród muzułmanów we Francji.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: