Wyjaśnienie: Kim jest Saad Mohseni, właściciel wiodącego afgańskiego kanału informacyjnego TOLO News?
Saadowi Mohseni przypisuje się modernizację krajobrazu medialnego w Afganistanie, kraju nękanym długą historią cenzury i represji prasowych.

W miarę pogłębiania się trwającego kryzysu politycznego i humanitarnego w Afganistanie po powrocie talibów do władzy, czołowa 24-godzinna telewizyjna sieć informacyjna w kraju, TOLO News, stoi w obliczu niepewnej przyszłości. Na czele walki agencji informacyjnej o utrzymanie się na powierzchni jest afgański biznesmen z Australii Saad Mohseni, prezes i dyrektor generalny MOBY Group, firmy medialnej będącej właścicielem TOLO News.
Mohseni przypisuje się modernizacji krajobrazu medialnego w Afganistanie, kraju nękanym długą historią cenzury i represji prasowych.
Zaledwie dwa lata po tym, jak Stany Zjednoczone dokonały inwazji na Afganistan i obaliły rząd talibów, Mohseni i jego rodzeństwo byli w stanie położyć podwaliny pod największe imperium medialne w kraju, które przez ostatnie dwie dekady konsekwentnie wzmacniało afgańskie głosy i zwracało uwagę całego świata na co dzieje się w rozdartym wojną kraju.
Patrząc z perspektywy, podczas poprzedniego reżimu talibów w latach 1996-2001 media były kontrolowane przez grupę bojowników, a niezależne dziennikarstwo było prawie niemożliwe. Telewizja, filmy i inne formy rozrywki zostały uznane za nieislamskie, a więc zakazane.
Teraz, gdy zbliża się termin 31 sierpnia, aby Stany Zjednoczone wycofały wojska z Afganistanu, los Mohseni's Tolo News i jego 450-osobowej siły roboczej wisi na włosku.
Kim jest Saad Mohseni?
Przez lata Saad Mohseni wyrobił sobie przydomek „Afgański Rupert Murdoch” – nie tylko dlatego, że amerykański potentat medialny zainwestował w MOBY w 2012 roku, ale także dzięki ogromnemu wpływowi, jaki Mohseni wywarł na swoim biznesie w Afganistanie.
Syn afgańskiego dyplomaty, spędził wczesne lata w Wielkiej Brytanii, Kabulu, Tokio i Islamabadzie, zanim w końcu przeniósł się do Melbourne w Australii. Karierę zawodową rozpoczął w australijskim banku inwestycyjnym, gdzie awansował na stanowisko kierownika działu akcji i finansów przedsiębiorstw.
Jego pierwsza wyprawa w ówczesny bardzo ubogi krajobraz medialny Afganistanu miała miejsce w 2003 roku, dwa lata po inwazji Stanów Zjednoczonych, kiedy wraz z rodzeństwem uruchomił pierwszą prywatną stację radiową w kraju, Arman FM. Jego stacja grała głównie afgańską i zachodnią muzykę popularną, zakazaną pod koniec lat 90. przez reżim talibów.
W następnych latach był w stanie rozszerzyć swoją działalność poza Afganistan do Iranu, Etiopii, Afryki Subsaharyjskiej, Bliskiego Wschodu, a nawet Indii. Rodzina Mohseni była w stanie zasiać ziarno swojego biznesu, a następnie rozwinąć go, korzystając z bogactwa rodzinnego, funduszy od rządu USA, a także inwestycji Murdocha 21st Century Fox, która została mniejszościowym udziałowcem firmy w 2012 roku.
Odkąd założył TOLO News w 2010 roku, pracownicy kanału byli celem talibów. Kilku reporterów zostało zaatakowanych, a niektórzy nawet stracili życie w zamachach bombowych w ciągu ostatniej dekady.
Ale pomimo tych restrykcji, TOLO News pod rządami Mohseni konsekwentnie przesuwało granice dziennikarstwa w kraju i kwestionowało status quo, w szczególności zatrudniając reporterki w kraju, który historycznie nie pozwalał kobietom pracować.
Kilka dni po tym, jak talibowie szybko przejęli kontrolę nad Afganistanem, w popularnym lokalnym kanale informacyjnym rozegrała się bezprecedensowa scena — czołowy przedstawiciel grupy bojowników usiadł, by przeprowadzić wywiad z prezenterką wiadomości, Beheshtą Arghand, aby omówić sytuację w terenie w Kabulu. Uważa się, że po raz pierwszy Afgańska kobieta przeprowadziła wywiad z wysokim rangą przedstawicielem talibów w granicach kraju.
| Rozdział ISIS w Afganistanie i wojna o terytorium z talibamiCo oznacza powrót talibów dla TOLO News?
Tym razem talibowie obiecali, że będzie inaczej. Przedstawiając bardziej umiarkowany front, powiedzieli, że są otwarci na wolne media w kraju. Ale sytuacja na ziemi opowiada zupełnie inną historię. Dziesiątki dziennikarzy są wśród dziesiątek tysięcy próbujących uciec z kraju.
W ostatnich tygodniach kilka kanałów telewizyjnych i stacji radiowych wstrzymało nadawanie, a niektóre zostały przejęte przez talibów, donosi AFP. Kilka dni po zajęciu Kabulu bojownicy talibscy najechali kilka biur urzędników państwowych i mediów, w tym TOLO News.
Reporter TOLO News Ziar Khan Yaad został pobity przez talibów podczas opowiadania historii na skrzyżowaniu w stolicy.
Biuletyn Informacyjny| Kliknij, aby uzyskać najlepsze objaśnienia dnia w swojej skrzynce odbiorczej
Podziel Się Z Przyjaciółmi: