Wyjaśnienie: Dlaczego kluby rezygnują z europejskiej Superligi?
Elity europejskiego futbolu będą nadal nad tym pracować i tworzyć bardziej atrakcyjną i przyjemną dla fanów wersję. Twórcy ESL przegrupowaliby się i bez wątpienia wrócą.

Zaledwie dwa dni po tym, jak elity europejskiego futbolu klubowego postanowiły dołącz do separatystycznej Super League , aby zgromadzić dochody, na które naprawdę zasługują, wielki plan rozpadło się po wzroście oburzenia ze strony bractwa piłkarskiego. Odświeżający, przełomowy moment, jak w przypadku gry, rezygnacja z planu nie powinna przesłaniać ponurej rzeczywistości, że obecna struktura Ligi Mistrzów nie jest całkowicie bezbłędna.
Biuletyn Informacyjny| Kliknij, aby uzyskać najlepsze objaśnienia dnia w swojej skrzynce odbiorczej
Jak rozwinęła się Europejska Super Liga?
Były trenerzy, piłkarze, w tym legendy i eksperci, napotykali nieubłagany sprzeciw. Szefowie państw i ministrowie odrzucili ten pomysł jako sprzeczny z intuicją. W Anglii rodzina królewska wyraziła niezadowolenie. Fani, stawiając czoła pandemii, wylewali się na ulice. Zebrali się na Anfield z transparentami z napisem: RIP Football, RIP Liverpool. Pomocnik Jordan Henderson powiedział w imieniu drużyny: Nie podoba nam się to i nie chcemy, aby tak się stało. To jest nasze wspólne stanowisko.
Kenny Dalglish, legenda klubu i dyrektor niewykonawczy, błagał właścicieli, aby postąpili właściwie.
Przed meczem z Brighton fani zebrali się przed Stamford Bridge i zablokowali autobus drużyny Chelsea przed wejściem na stadion, zmuszając legendę klubu Petra Cecha do interwencji, ponieważ napięcia groziły gotowaniem się i kipieniem. Dyrektor naczelny FA, Mark Bullingham, wzmocniony wsparciem rządu Wielkiej Brytanii, powiedział, że jego organizacja przyjmie bezkompromisową linię wobec klubów rebeliantów.

Czy potoczyły się głowy?
Ed Woodward, dyrektor generalny Manchesteru United, zrezygnował. Chelsea Supporters’ Trust wzywa prezesa Chelsea Bruce'a Bucka i dyrektora generalnego Guya Laurence'a do opuszczenia klubu. Fani Liverpoolu i Manchesteru City również chcą, aby ich prezesi zostali zwolnieni, ponieważ spiskowali dla ligi rebeliantów. Nie mogąc wytrzymać nawału zaciekłych reakcji, wielka szóstka EPL ogłosiła swoje wycofanie się jeden po drugim od wtorkowego wieczoru. Chociaż ESL nie zostało jeszcze oficjalnie odwołane, jego założyciel i prezes Juventusu Andrea Agnelli przyznał, że kontynuowanie projektu jest niewykonalne. Szczerze mówiąc nie… nie sądzę, żeby ten projekt nadal działał. Utrzymywał jednak, że nie żałuje, że rozwinął tę koncepcję.
| Wyjaśnienie: Jak „zasada 50+1” sprawiła, że niemieckie kluby nie dołączyły do ligi ucieczekDlaczego zespoły ESL uważają Ligę Mistrzów za wadliwą?
Chociaż struktura Ligi Mistrzów pozwala zdalnym i niewyróżniającym się zespołom w Europie ocierać się o niektórych gigantów gry, system ma nieodłączne wady. Dystrybucja przychodów jest niewspółmierna do generowania przychodów. Europejskie ligi Wielkiej Piątki — Anglii, Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Francji — stanowią 74 procent z 19,7 miliardów euro generowanych przez ligi na całym kontynencie.
Jednak według raportu Deloitte dostają od UEFA tylko około 1,3 miliarda euro.
Ale przy zaledwie trzech automatycznych miejscach dostępnych dla lig w Wielkiej Piątce nie ma gwarancji, że nawet zakwalifikują się do ligi. Na przykład w przyszłorocznej Lidze Mistrzów najprawdopodobniej przeoczą trzy z wielkiej szóstki EPL (Liverpool, Tottenham Hotspur i Arsenal). Nawet jeśli pojawi się romans związany z kwalifikacjami Leicester City lub West Ham United do Ligi Mistrzów, potentaci wydatkujące duże pieniądze ucierpią finansowo. Nawet jeśli się zakwalifikujesz, nie ma wielkich finansowych gratyfikacji, chyba że wygrasz mistrzostwa lub przynajmniej nie dotrzesz do finału.
O jakich pieniądzach mówimy?
Liverpool, zwycięzcy 2018-19, zarobił około 90 milionów euro, w tym nagrody pieniężne z Ligi Mistrzów. Ale gdyby mieli zagrać w Super League, zarobiliby 15 milionów euro, nawet nie uwzględniając nagrody pieniężnej. Poza tym miejsce, w którym zakończyli w lidze, nie miałoby wpływu na ich występ w ESL.
Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju każdy z 15 klubów założycielskich podzieli się pulą 3,5 miliarda euro na wsparcie swoich planów inwestycyjnych w infrastrukturę. Otrzymaliby ponadto bonus powitalny o wartości do 300 milionów euro każdy. To z pewnością więcej niż 90 milionów euro, które zdobyłaby drużyna zwycięska w Lidze Mistrzów. Jeśli chodzi o prawa medialne, ESL starała się o 4 miliardy euro rocznie, o miliard euro więcej niż zarabia Liga Mistrzów.
Czy to tylko kwestia finansów?
Nie do końca. Panuje powszechne przekonanie, że obecność drużyn z odległych lig osłabiła ogólną konkurencyjność Ligi Mistrzów. Kwalifikacje drużyn żetonowych rozzłościły niektóre elitarne kluby. Na przykład, podczas gdy rywale z północnego Londynu, Spurs i Arsenal, nie zakwalifikowali się do Ligi Mistrzów w zeszłym roku, były takie zespoły jak Red Bull Salzburg z Austrii, który stracił 17 bramek, Midtjylland z Danii i Ferencváros z Węgier, z których wszystkie były wyraźnie widoczne. brak europejskiego charakteru. Było dziwne zdenerwowanie lub dwa, ale nie było trwałej błyskotliwości żadnego z tych zespołów. Te zespoły, wielbiciele ESL, twierdzą, że są po to, by wymyślać liczby. Aby potwierdzić swój punkt widzenia, w tym stuleciu tylko jedna drużyna spoza pięciu najlepszych lig w Europie wygrała Ligę Mistrzów (Porto w 2004 r.).
DOŁĄCZ TERAZ :Ekspresowy kanał telegramu z wyjaśnieniemCzy marzenie ESL się skończyło?
Nie był to projekt z dnia na dzień. Już w 1998 roku europejskie potęgi zaplanowały takie przedsięwzięcie. Tak więc nie byłoby to również unikane z dnia na dzień. Agnelli poprzysiągł zmienić kształt projektu i pozostaje przekonany o pięknie tego projektu. Elity europejskiego futbolu będą nadal nad tym pracować i tworzyć bardziej atrakcyjną i przyjemną dla fanów wersję. Twórcy ESL przegrupowaliby się i bez wątpienia wrócą.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: